Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-05-2016, 17:49   #6
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
- Jas…- dziewczyna próbowała wydukać imię ochroniarza lecz dodatkowa fala bólu, tym razem z gardła wywołała łzy.
"Krzyczałam?" - przemknęła jej zdumiona myśl. Zupełnie tego nie pamiętała.
- Ścieek - zaskrzeczała zupełnie nieswoim głosem dobywającym się ze zdartego gardła wprost w słuchawkę - Boli… - poskarżyła się dziecinnie - ...zimnooo - do tego wszystkiego dołączyło szczękanie zębami.
"Co u licha tu robię?
Co to było, to co ją ciągnęło?
Czemu ją tu zostawiło?"

Migawki z wydarzeń z klubu przewijały się jej przed oczami.
Spojrzała w dół swojego ciała, przesuwając po nim od góry do dołu skostniałymi, drżącymi dłońmi sprawdzając jak w ciężkiej jest dupie.
"Czy to możliwe by Dziadek zlecił wybuch?
Ale czemu chciałby się pozbyć i Vadima?"

Szalone myśli wirowały jak na karuzeli.
Całkiem jak opadające w dół przez otwartą klapę ściekową płatki śniegu.
Spróbowała się podnieść podpierając się na łokciu i wrzasnęła z bólu.
"Nu dawaj, maleńka" - przez ocean bólu słyszała głos ochroniarza, jak wtedy gdy wyciskał z niej setne poty na treningu. Przetoczyła się na bok i chrapliwie łapiąc każdy łyk powietrza, zaczęła rozglądać się po otoczeniu. Odsunięta klapa wskazywała na opcję wyjścia. Poruszając się w tempie żółwia, obolała aż do utraty przytomności, zaniosła się chrapliwym śmiechem na własną myśl:
- Aha… znajdziesz, wsemudra, drabinkę i co dalej?"
"Histeryczny śmiech - objawy szoku, znaleźć jak najszybciej pomoc."- Maher w jej głowie ponownie zdiagnozował sytuację.
Nie przestając się śmiać, potoczyła wzrokiem wokół...
 

Ostatnio edytowane przez corax : 25-05-2016 o 22:38.
corax jest offline