Od Annasza do Kajfasza...
Wędrowali sobie od osoby do osoby, a każda z nich albo rzucała im jakiś kawałek informacji, albo też odsyłała do kolejnej osoby.
Tak jak i tym razem.
- Dziękuję bardzo - powiedział Thompson, po czym zabrał podany mu kawałek papieru, z wypisanym adresem. - Jestem pewien, ze bez problemu znajdziemy ten sklep.
- Czy Elias mówił coś jeszcze, na temat tych poszukiwań? - dodał. |