Baryła jest wolnym strzelcem działającym od dłuższego czasu w światku przestępczym. Jako, że jest tubylcem zna dużą cześć ludzi zajmujących się tym od zawsze.
Jest mieczem do wynajęcia. A dokładnie mówiąc to młotem.
Przeważnie bierze wszystko jak leci, więc zastraszeń, obić a nawet zabójstw się nie boi.
Ostatnia fucha jaką złapał miała na celu przypomnieć księgarzowi z księgarni "Volumina", że jednak ten haracz za ochronę, która płaci do gildii ma być ZAWSZE zgodnie z terminem.
Jest facetem który lubi się napić i zjeść, po czym znowu zjeść i się napić
Tak wygląda:
Pomimo specyfinczej pracy i groźnego wyglądu Ulf jest radosnym i ciepłym kompanem, który stara się z każdym kogo zna dłużej nawiązać jakąś miłą relację
Coś o reszcie drużyny:
Większość drużyny poznał na szwindlach, które razem robili.
Bardziej niż innych pamięta nordyckiego wróżbitę, który postawił mu piwo (a co jak co ale Baryła alkoholu i jedzenia nie odmawia) i to nie jedno, miły wieczór po którym rozeszli się w przyjaznej atmosferze.
Poza tym oczywiście „Żmijka” czyli Gerhard von Welinger jest bliski Ulfowi. Ze Szcurkiem (jak czasami na niego pieszczotliwie mówi) znają się już z rok. Zaczęło się od jednego szwindlu ale obecnie Ger jest jego kontaktem w gildii i dzięki niemu dostaje sporo roboty. Oczywiscie Baryła często także pomaga Żmijce swoimi argumentami siły w trudnych negocjacjach.