Ja wyjątkowo w tej kolejce nie napisałem posta, Marv tylko uczył się jeździć, nawet niechętny poznawania nowych towarzyszy podróży (z których nikt zresztą nie był zainteresowany poznawaniem jego). Dzieciaków też szukać nie zamierzał póki nic się wyraźnie nie działo.
Ale długie weekendy się pokończyły, to może uda się trochę przyspieszyć? Bo coś się nam to rozjeżdża... albo po prostu to nie moja kolejka i sobie cichutko przeczekam.