Kora
Zostań tu...?
Jeżeli myślał, że go posłucha, to ostro chybił. Postąpiła wręcz przeciwnie - wyprzedzając chłopaka wypadła na podwórze i w pędzie zlokalizowała źródło zamieszania. Wciąż biegnąc, wbiła się łokciami w grupkę ludzi zagradzającą jej drogę. Niedoczekanie! Cokolwiek się działo, tym razem nie wydarzy się bez niej! Jak rozumiem, zajęło jej to nieco czasu i załapie się dopiero na następną akcję. Na razie więc brnie do celu, a zwaśnieni panowie mają ruch.
__________________ "Are you devil or angel...? Are you question or answer...?" |