Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2016, 21:53   #23
merill
 
merill's Avatar
 
Reputacja: 1 merill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputacjęmerill ma wspaniałą reputację
Butch nie przedstawiał się, był już raz czy dwa ze Scottem u szeryfa, więc ten kojarzył jego facjatę. Zamiast tego zapytał: - A jakiś najświeższy trop? Miejsce gdzie zaatakował ostatnio? Albo przypuszczacie że to było to “coś”, bo jak rozumiem narobiło się naśladowców? Wygodny pretekst - zarżnąć kogoś i upozorować na robotę “nocnego stwora” - skomentował.

- Chyba mnie z kimś mylisz Scott. - uśmiechnął się “Sprawiedliwy” moszcząc się nieco wygodniej na swoim nieco obdrapanym ale jednak skórzanym siedzisku. - Nie rozpowiadam nikomu o sprawach służbowych kto nie jest na służbie nie jest jakoś związany z daną sprawą.- spojrzał na trójkę swoich gości wymownym spojrzeniem. W końcu jednak swojej ksywy nie otrzymał na darmo a chlapanie ozorem na lewo i prawo bo ktoś ma jakieś życzenie o tym wiedzie trochę nie sprzyjało zachowania powagi urzędu. Najwyraźniej słyszał już choćby dzisiaj wiele pytań o detale spraw jakie prowadził między innymi Nocnego Potwora ale nie zamierzał zdradzać szczegółów tych spraw. Z drugiej strony oznaczać by mogło, że reszta świata jest skazana na inne źródła informacji i choć mordy i zabójstwa raczej bywały trudne do ukrycia to jednak cała czereda łowców nagród musiała sobie poradzić jakoś inaczej. Mogli więc się natknąć w swoim śledztwie na “konkurencję” ale z tym siedzący po drugiej stronie szeryf nie miałby raczej wiele wspólnego.

- Możecie się przejechać do Aravady. - wspomniał o jednej z północno - zachodnich dzielnic przedwojennej metropolii. - Tam na tyłach starego kina Oberon dostaliśmy zgłoszenie o znalezieniu ciała. Niewiele zostało. Było tak zmasakrowane, że już trzeba by się nastarać by tak kogoś załatwić. Jakieś tydzień temu. Resztki już zostały pochowane w bezimiennym grobie. Nie udało nam się ustalić tożsamości ofiary. Zabójstwo powtarza pewien schemat z pierwszych ofiar przypisywanych potworowi. Potrafił urwać czy odciąć łeb krowie. No i jak się okazuje potrafi też to samo zrobić z człowiekiem. - w głosie stróża prawa dało się słyszeć zamyślenie jakby przypominał sobie co widział na miejscu zbrodni. Scott kojarzył okolicę o jakiej mówił szeryf i wiedział, że może tam trafić. Tristan zaś wiedział, że jak taka masakra to nawet po tygodniu czy dwóch mogły jakieś ślady zostać choć po tygodniu czy dwóch to już ciężko by były nienaruszone i świeże.

Triss skinął głową i szykując się do założenia kapelusza powiedział:
- Dziękujemy szeryfie, to może być jakiś start.
Carter skłonił się szeryfowi, kierując się do wyjścia.
 
__________________
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451
merill jest offline