Edward ponownie wyszedł na zewnątrz, gdyż nie chciał za bardzo zwracać na siebie uwagi bardziej niż teraz. Jego twarz i tak była wymalowana w pamięci wszystkichgości karczmy, łącznie z karczmarzem, ale Hikikashi nie miał zamiaru pozwolić sobie na listy gończe za jego osobą. Było zbyt oczywiste że nie mógł by wtedy skryc się w żadnym mieście lepiej chronionym magicznie, co naraziło by jego i jego towarzyszy na porażkę.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |