Na razie żadna mnie nie interesuje najbardziej, mało o sobie wiemy.
Treningi mogły wyglądać tak:
Moni: Oj, jako słodki... *Zbliża się*.
Gnar: (Po swojemu) Odwal się... Nie gilgocz mnie bo brzuchu, bo nogi ci z... nie po klejnotach, zboczulo! Dobra, mam dość... *Zmienia się w Mega-Gnara*.
Moni: (W kółko mówi wiadome słowo na k) *Ucieka ile sił w nogach*.