- Witaj. Ilu ludzi potrzebujesz do tej roboty? - Spojrzał na resztę ludzi zgromadzonych przy stole. Poświęcił chwilę osobie, która właśnie zraniła się w rękę. "Czemu ludzie myślę, że wyglądają wtedy groźnie? Jedynie infekcja mu się wda...".
- Resztę ważnych pytań już zadano... - rzekł znudzony, po czym rozsiadł się w krześle. - Więc zadam to nie ważne. Jak masz na imię oraz dla kogo pracujesz? |