Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2016, 13:25   #210
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
To sen. To tylko sen. Ale Ange miała rację... jeśli to tylko sen, to nie jego.


Otchłań. Ciemność. Pająki.

Te rzeczy nie przerażały Bobby'ego. Był człowiekiem dziczy. Ciemność była mu znana jak i pająki. Lęku wysokości też nie miał. To więc nie były jego koszmary.
To co jednak dostrzegł po chwili, zmroziło mu krew w żyłach. Angelique była zagrożona.
I on musiał coś zrobić...
Na szczęście "Bear" Barker mimo odczuwanego strachu nie popadł w panikę. Nie było ku temu powodu. Był myśliwym i odbył służbę wojskową, wiedział że w sytuacjach zagrożeniach trzeba wziąć się w garść. Wiedział, że pędząc na oślep Ange nie pomoże. Trzeba było do tego podejść metodycznie i spokojnie.
Podkradać się. Bobby nie wiedział czym jest ten stwór, ale wiedział czym są pająki. Wiedział, że sieć jest przedłużeniem ich zmysłów. Wiedział, że biegnąc nie tylko narazi siebie na upadek, ale i Ange na utratę równowagi. I co więcej... zaalarmuje potwora o swej obecności. Póki ten nie atakował Ange nie było powodu do szybkiego biegu. Póki ten nie atakował, nie było powodu do ryzyka. Obecność drugiego stworzenia na sieci mogłaby sprowokować pająka do ataku na Ange. Należało więc nie pozbawiać "pająka" złudzenia że ma całkowitą kontrolę nad sytuacją.
"Powoli i ostrożnie"- jak w wojsku przy pokonywaniu dołów przeciwczołgowych. Powoli i ostrożnie, aż do czasu gdy zerwanie się do biegu będzie właściwym ruchem.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline