Zignorował pozostałych zebranych, komentując tylko krótko wybuch młodej kobiety. - Rodzina niedawno zeszła z drzewa? - po czym podszedł do listy i wyjątkowo brzydkim pismem wpisał się na listę. Niestety krew z jego dłoni nie przestała jeszcze płynąć, więc na papierze pojawiło się kilka czerwonych plam. - Pracujemy pojedynczo, czy w grupach? - spytał i wytarł dłoń o szmatkę którą zawsze nosił u pasa do tego właśnie celu. |