Astarius
Są tutaj osobnicy, którzy po prostu uważają się za bóg wie kogo i wszczynają z tego powodu awantury. W jednej z rekrutacji miałem podobną sytuację, kiedy rozmawiałem z mistrzem gry o mojej postaci, a nagle jakiś użytkownik rzucił mi się do gardła, że się kłócę, wszystko psuję i tak dalej, choć nic takiego nie miało miejsca.
Tutaj mieliśmy podobną sytuację.
Ja już powiedziałem amen, a ten dalej swoje. Teraz będzie ciebie szantażował emocjonalnie, jednocześnie powołując się na swój wydumany autorytet, którego miarą ma być ilość przegranych tutaj sesji, ilość prelekcji w których uczestniczył oraz wartość wszystkich podręczników, które ma na półce. No nie może znieść, że sam się swoimi postami ośmieszył, skutkiem czego robi to dalej usiłując wymusić na tobie wyrzucenie mnie.
Tego zachowania już nawet nie można nazwać infantylnym.
Jednak może sugerowanie mu, by traktował mnie jak nielubianego NPC'a nie jest dobrym pomysłem, bo osobnik tego typu zapewne będzie w bardzo brzydki sposób próbował przenieść swoją złość do gry.
Ja proponuję się takimi ludźmi zwyczajnie nie przejmować. Oni są jak dzieci. Obrażają się na cały świat i tupią nogą po to, by on się do nich dostosował. Im większą zwraca się na nich uwagę, tym bardziej się zacietrzewiają.
A tak swoją drogą, Margonem to całkiem fajna gra, sprawiająca niemało frajdy, choć troszkę siermiężna. Polecam wszystkim jako ciekawostkę.
