Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2016, 12:47   #3
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Dzień 001

Frank oraz Thomas ruszyli przodem, tylko Robert stał jak sparaliżowany patrząc jak wrota się za wami zamykają. Był bliski płaczu i o mały włos od rzucenia się w kierunku drzwi, by zacząć je tłuc pięściami i błagać o możliwość powrotu. Był tak sparaliżowany strachem przed światem zewnętrznym jak może być sparaliżowane dziecko strachem przed ciemnością lub inną fobią. Dopiero gdy Frank to zauważył krzyknął do niego żeby się ogarnął i nie zostawał sam, bo może się stać coś niedobrego. To niestety było prawdą, bowiem promieniowanie w okolicy góry było podwyższone. W końcu i on, zamykając stawkę powlókł się za wami zaciskając mocno pięści i walcząc sam ze sobą.

- Tam, pod tym kamieniem. – powiedział Davis prowadząc was pod nieduży głaz.
Rozgarnął piach i mniejsze kamyki, by waszym oczom ukazała się wkopana w ziemię skrzynka, nadgryziona już przez czas. Rdza nie obchodziła się z nią łaskawie. Była zamknięta na małą kłódkę, do której klucz Frank wyciągnął z kieszeni. Otworzył, waszym oczom ukazał się zasobnik z różnymi przydatnymi rzeczami oraz śmieciami.
- Skąd to masz? – zapytał Thomas.
- Wychodzę i znajduję, to mam. Nie wszystko co znajdę oddaję Nadzorcy, inaczej bym tam nie przeżył. Ty jesteś nowy, ale też powinieneś sobie coś takiego zmajstrować. – odpowiedział Frank sięgając po pordzewiały pistolet 10 mm oraz obrzyna. W schowku był również plecak, butelka jakiegoś alkoholu, jakieś gazety, kawałek linki, jakiś batonik, konserwa, dwie butelki Nuka Coli i inne drobiazgi, wszystko to skrzętnie zapakował do tornistra.

Ilość amunicji jaką dysponowaliście nie przerażała. W pistolecie były cztery naboje, a do strzelby mieliście 3 loftki. Nie było to wiele, na mutanta by z pewnością nie wystarczyło ale sam fakt że posiadaliście jakąkolwiek poprawiała humory, to było widać szczególnie na przykładzie Roberta. Niestety on sam został bez broni. Ostatecznie Frank wręczył pistolet Thomasowi i jeszcze jakiś nóż Fieldsowi. Był tępy jak cholera, ale nadawał się do kłucia przy użyciu odpowiedniej siły.
- Słuchajcie, Nadzorca kazał mi za wszelką cenę starać się żebyście przeżyli, ale jeśli władujecie się w jakieś niesamowite gówno, to nie liczcie na moją pomoc. Pod żadnym pozorem się ode mnie nie oddalajcie i wykonajcie każdy mój rozkaz co do joty, a nic się wam nie stanie. Jesteście tu pierwszy raz, więc musicie polegać na mnie, ewentualnie na nim – tu wskazał Thomasa – Ale sam jesteś świeżakiem, więc też się pilnuj. – popatrzył na was obojętnie, tylko Robert kiwał głową na każde słowo Franka jakby był święty, a nad głową brakowało mu tylko aureoli.

Thomas za to wyglądał na nieco zniesmaczonego tą cała tyradą, z pewnością poczuł się urażony faktem że jego umiejętności przeżycia na powierzchni zostały tak nisko ocenione. Nie uważał się za świeżaka, może faktycznie Frank miał dobry pomysł z zasobnikiem i zastawianiem sobie niektórych fantów, ale z pewnością nie był wszechwiedzący. Park liczył na to że się uda mu wykazać i odebrać chwałę Davisowi.

Tymczasem pib-boy Fieldsa przy próbie połączenia się z jakimiś mapami, pokazywał cały czas jeden i ten sam komunikat.

Cytat:
NIE ZNALEZIONO SIECI SATELITARNEJ W CELU ZAAKTUALIZOWANIA MAPY.
DATA OSTATNIEJ AKTUALIZACJI: 20 PAŹDZIERNIKA 2077
SKONSULTUJ SIĘ Z SERWISEM RobCo W CELU AKTUALIZACJI URZĄDZENIA.
094404152240 Gh#cSDuc@vF8e32##dj29((23c#3@*fcC4*
To że dali Ci wadliwe urządzenie nie było tajemnicą, ale dzięki wrodzonym predyspozycjom do napraw, odwróciłeś urządzenie i zdjąłeś pokrywkę. W środku było kilka dodatkowych przycisków, parę pulsujących nierównym światłem lamp i diod. Ty szukałeś małego suwaka, napis nad nim był wytarty, ale podejrzewałeś za co jest odpowiedzialny. Przesunąłeś go z lewej na prawą i złożyć Pib-Boya na powrót. Na urządzeniu pojawił się inny komunikat.

Cytat:
NIE ZNALEZIONO SIECI SATELITARNEJ W CELU ZAAKTUALIZOWANIA MAPY.
DATA OSTATNIEJ AKTUALIZACJI: 20 PAŹDZIERNIKA 2077
SKONSULTUJ SIĘ Z SERWISEM RobCo W CELU AKTUALIZACJI URZĄDZENIA.
094404152240 Gh#cSDuc@vF8e32##dj29((23c#3@*fcC4*
TRYB PROGRAMISTY URUCHOMIONY, NACIŚNIJ START ABY WEJŚĆ DO SYSTEMU.
Wszedłeś do systemu, po czym twoim oczom ukazała się mapa wschodniego wybrzeża z roku 2077, niestety nie miała oznaczonych miast. Nie mając zbyt dużo do zrobienia, oznaczyłeś tylko pozycję swojej krypty, a następnie sprawdziłeś czy urządzenie prawidłowo wyznacza pozycję. Niestety nie było zbyt dokładne i szacowane, ale może jeszcze jakaś satelita się nad wami unosiła i jeszcze pojawicie się w jej zasięgu, z resztą sygnał mogła również blokować góra.


- Dobra, skoro wszyscy mnie zrozumieliście. – zaczął Frank sprawdzając czy pojemnik został na powrót dokładnie ukryty – To pójdziemy sobie w tamtą stronę, do miejsca skąd przyszli Pierwsi Mieszkańcy. Mówię wam, ubawicie się po pachy jak zobaczycie to co zostało z Winnemucca. Będziemy tam wieczorem, więc tam spędzimy noc. Może tam znajdzie nasz inteligencik jakieś filtry.

Czwórka mężczyzn powoli ruszyła przed siebie, za sobą zastawiając bezpieczne schronienie w postaci Krypty. Wszyscy wiedzieli że dziesiątki istnień ludzkich czeka na nich i efekt ich wyprawy. Musieliście się śpieszyć, za 120 dni ludzie w krypcie zaczną umierać od napromieniowania.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.

Ostatnio edytowane przez SWAT : 08-06-2016 o 20:39.
SWAT jest offline