Cytat:
Napisał Saem Scena w której Trinity ze sterczącymi
z brzucha drutami umiera przez 10 min jest po prostu
kpiną z całego Matrixa. |
Dlaczego? Przecież o ile wiem w brzuchu nie ma żadnych „żywotnych” organów. Mogła umierać i przez godzinę. Jednak muszę stwierdzić, że sequele Matrixa były cieniutkie... Tak się zajęli efektami specjalnymi, że zabrakło filozofii i uczuć. Przecież to jest wręcz głupota, że „najwięksi kochankowie Matrixa” :P uprawiają tylko raz w ciągu całej trylogii seks.
A Wiedźmin – nie był AŻ tak zły jako film, ale zabrakło klimatu z książek.