Obcy język i dziwne głosy zainteresowały go. Koren postąpił krok do przodu. Wychodząc zza węgła oparł dłoń na głowni topora. Nikt nie powie, że nie jest przygotowany.
Od razu zobaczył młodą kobietę i ... zwierzę?? Stworzenie było bardzo duże. Ale słyszał, że posługiwało się mową. "Może niekoniecznie ludzką, ale jednak mową" pomyślał.
Krasnolud uświadomił sobie, że stoi z otwartymi ustami.
Odetchnął głęboko, tak żeby nie przeszkodzić dziwnej parze. Nie chciał zakłócać pogawędki. Może był grubo ciosany, ale nie był niewychowanym gburem.
__________________ Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.
P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di. |