Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2007, 08:19   #3
Rhamona
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Scena I: Spotkanie


Dimitri Marczenko

Pogoda była paskudna. Niektórzy jednak byli mocno zdeterminowani aby tkwić w deszczu i trzymać rękę na pulsie. Tak jak Dimitri, który czuwał nad sytuacją, obserwując okolicę już od kilku godzin. Najciekawsze jednak było to, że nie był sam. Na dachu kamienicy na przeciwko Restauracji znajdywała się postać, przykryta płaszczem przeciwdeszczowym. Dimitri zdążył już zorientować się mniej więcej w ekwipunku podglądacza. Miał całkiem przyzwoitą snajperkę z zamontowaną lunetką. Liczne kubki po kawie świadczyły o tym, że musiał być tu już długo, być może nawet od wczoraj. Bez wątpienia był śmiertelnikiem. Zdawał krótkie relacje przez komórkę co godzinę, nie wymieniając żadnych imion.
Gdy pod restauracje zajechała pierwsza taksówka, Dimirti wiedział, że należy coś zrobić, inaczej szlag trafi spotkanie. Ze stoickim spokojem stał tuż przy śmiertelniku i akurat poczuł wzbierający głód. Tamten zaczął się wiercić w poszukiwaniu telefonu. Na końcu ulicy pojawiły się światła samochodu, nadjeżdżała kolejna osoba.
 

Ostatnio edytowane przez Rhamona : 11-05-2007 o 08:39.
Rhamona jest offline