Z chwilą gdy
Ashford użył mocy Akceleracji, świat jakby zwolnił. JD błyskawicznie znalazł się koło
Marcusa i posłał go kopniakiem w bok, strącając z linii biegu. Mógł jeszcze coś zrobić... ocalić
Kaina...
Mary... lecz coś szarpnęło jego wnętrzem. Brujah padł na kolana, czując jak
Bestia w jego wnętrzu szarpie się wściekła z głodu. Potrzeba było ogromnego skupienia, by ją okiełznać.
JD przycisnął dłonie do piersi. Jego twarz raz po raz zmieniała się z wyrazu dzikiej furii w ogromne cierpienie.
Walka. Wszędzie walka. W jego wnętrzu i... na zewnątrz.
Jak przez mgłę
Ashford widział rozwój wydarzeń. Marcus w ciele pantery potoczył się jakieś 20-30 metrów w bok. Leżał teraz na boku, ogłuszony. Tymczasem
Mary... nie,
Lilith leciała prosto na Kaina, z wyciągniętym ostrzem króla Artura. Szpony Lasombry wbiły się w jej brzuch. To musiało zaboleć nawet wampira.
Matka Nocy zamachnęła się mieczem koło twarzy
Kaina. Jego mimika nie zmieniła się. Po chwili ciało
Lilith zawisło bezwładnie na cienistych pazurach, które przebiły ją na wylot.
Czyżby potomkowie
Kaina wygrali?
Bestia szarpnęła się gwałtownie, po czym... umilkła.
JD zamrugał oczami i popatrzył na
PraOjca. Kain stał tak samo jak wcześnie, ale na jego szyi pojawiła się krwawa pręga.
[media]http://pre14.deviantart.net/c5b1/th/pre/i/2006/009/8/2/a_la_guillotine_by_shutterbug13.jpg[/media]
Większość Kainitów zaczęło wyć w szale.
JD spojrzał - nie wiedzieć czemu na
Hrabinę - ona też krzyczała, choć była po stronie
Lilith. Jej wygląd normalniał z każdą chwilą, ale też... jej ciało paliło się jak pod wpływem promieni Słońca. To samo dotyczyło wielu innych.
[media]http://pre03.deviantart.net/ef64/th/pre/f/2011/272/1/3/13c5f589da6bc13c87962dd41974dcfc-d3ahwy2.jpg[/media]
Co tu się wydarzyło? Jakby w odpowiedzi na to pytanie ciało
Kaina odchyliło się do tyłu, a głowa odpadła od korpusu.
Marcus wciąż leżał niedaleko - nieprzytomny, ale już w ludzkiej postaci. W ogóle wszystkie "nieludzkie" elementy wyglądu Kainitów zaczęły znikać.
Cieniste macki
Lucjana znów stały się zwykłymi rękami, a on wył teraz jak opętany, rozpadając się na kawałki. Ciało
Matki Nocy upadło głucho na ziemię.
Po kilkunastu sekundach na stadionie zostały już tylko dwie przytomne osoby -
JD oraz
Vycos - teraz w ludzkiej postaci.
[MEDIA]http://orig14.deviantart.net/b670/f/2012/195/5/5/hiddle_doodle_by_black_m-d579t90.jpg[/MEDIA]
Mężczyźni patrzyli to na siebie, to na trzy ciała, które pozostały po wielkiej batalii: bezgłowy korpus
Kaina, prawdopodobnie martwa
Lilith (a może
Mary?) oraz nieprzytomnego
Marcusa.
Ashford usłyszał dudnienie. Co tym razem? Miarowy gong wypełniał mu uszy... dopiero po chwili zrozumiał, że to bicie jego własnego serca.