A to był doświadczony łowca umarlaków, że nie miał prawa spanikować na widok ożywionego truchła, które go znienacka zaatakowało (a przynajmniej tak ja zrozumiałem ten fragment, bo czytałem bardzo pobieżnie)?
Cieszy mnie to, że coraz więcej sesji Pathfindera i D&D 5 na tym forum. Udziału jednak nie wezmę, gdyż na chwilę obecną zbyt wiele mam na głowie, ale trzymać będę kciuki