Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-06-2016, 11:20   #1146
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Cosmo obejrzał pień drzewa, tym razem poszło mu o wiele lepiej. Jakby jeszcze trochę potrenował, to pewnie zacznie strzelać lepiej, ale hamował go brak nieograniczonej amunicji. Załadował ostatnie naboje do Rugera, ponownie ustawił się do strzału. Przerwał celowanie, gdy John mu przerwał i pokazał pistolet. Cosmo powoli i metodycznie zabezpieczył pistolet i wsadził go do kabury. Wziął do ręki pistolet Johna. Obejrzał. Lekki, plastikowy (co wg Cosmo nie było wadą, ale...) i dziwnie krótki. Taurus. I faktycznie krzywy. Chwyt kończył mu się w połowie dłoni, dwa ostatnie palce chwytały powietrze. Dziwny. Obejrzał z obu stron, znalazł dwa włączniki, jak się okazało, jeden do latarki, drugi do lasera. Próbnie wycelował, potrzebował chwilę, aż czerwona kropka znajdzie się na drzewie. Zamarkował naciśnięcie spustu. upuścił broń, potem ponownie nacelował na drzewo. Chwilę bawił się laserem: Celował w drzewo na sucho, bez lasera, celując po linii lufy, potem uruchamiał czerwoną kropkę i patrzył, gdzie naprawdę celował. Zwykle mijał pień drzewo, kropka ślizgała się na igliwiu drzew stojących dalej. Cosmo patrzył, jak trudno jest utrzymać czerwoną kropkę na pniu, ledwie zauważalne drgnienie ręki i kropka wędrowała prawie o stopę w bok.

Przerwał, ponownie obejrzał broń. Miał mieszane uczucia. Dzięki tej czerwonej kropce miał ułatwione celowanie, ale z drugiej strony nie nauczy się strzelać bez niej. Potrzebował broni dla gorących sytuacji, w jakiej się ostatnio znalazł, a wtedy laser jest pomocny, oszczędza czas.

Chyba go weźmie, jak zdobędzie amunicję to z Rugera będzie trenował, a ten cały plastikowy Taurus (napis widoczny na broni) będzie do użytku. Na razie. Czy jest to prezent? Chyba nie, prezenty się nie zdarzają, a jeśli już, to nie broń, to jest przecież dużo warte.
-Chyba wezmę, ile za to chcesz? - jedyne co miał na zapłatę to te nowojorski dolary, im dalej będą jechać, tym będą mniej przydatne.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 20:47.
JohnyTRS jest offline