Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-06-2016, 17:34   #59
Lomors
 
Lomors's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znanyLomors wkrótce będzie znany
- Ha. Mówiłem ci że chłopak się spisze - Edward sprawdził zawartość sakiewki po czym podsunął się bliżej do Joachima - I co o nim sądzisz..? Będzie z niego jakiś użytek? Nie mogę ciągle chłopaka niańczyć, wiesz.. Po znajomości, nie znasz kogokolwiek komu by się przydał?

Edward otworzył sakiewkę. Mnóstwo pensów, chyba z dwadzieścia. I z cztery srebrniki.

- Jedyny gościu, który się przyda właśnie się z twoim trollem wita. Reszta to drobnica - Wymruczał naburmuszony.
Joahim nagle spuścił wzrok.
- No co ty, Edward... jażem nie dzieciak. Wygrana to wygrana, a i tak wszystko bym przeputał w karczmie. Bierz wszystko - Wyraźnie mu się zrobiło mu się głupio, więc powiedział to szybko i zmienił temat.
- To Gardziel. Nie znasz go? Hm. W sumie niedziwne. Pięć lat w pierdlu przesiedział. Wyszedł parę tygodni temu... i jużci wpadł w towarzycho doborowe.
- Drogi Joachimie.. W sakwie nie miałem nawet połowy tego co ty... Zakład byłby nieuczciwy - stary skłamał wpychając dwa srebrniki Joachimowi w dłoń - Towarzycho mówisz.. Jakie towarzycho? Ostatnio tracę rachubę co się w tym mieście dzieje...

Łysolek nie dał się długo prosić. Szybko pukrywał sreberka w kiszeniach.

- Kompania. Ludzicha inaczej na nich wołają, ale jużci który usłyszy... oczy przez dupę wyciągnie. Tutaj żryć daje Kompania, pamiętać trzeba.

Edward zamyślił się domyślając się co to za "kompania".

- Robią z tobą interesy?
-Gdzie tam, interesa ze mną! - Odchylił się na krześle i rozejrzał nerwowo.- Płacą mi tylko. Za pilnowanie i żeby bitka była porówno. Ja tu się w machlojki nie mieszam.

- Machlojki mówisz, jakieś poważniejsze interesa.. Hm... Jak o tym myślę... Myślisz że taki stary zabijaka jak ja mógłby u nich trochę monety zarobić czy to raczej nieroztropne? - tutaj znacząco obniżył ton głosu - Wiesz, na samych zakładach długo nie pociągnę. Nie żeby mi wiele dni zostało ale gdybym tam wszedł na arenę wiesz jakby to się skończyło.

Joahim zamilkł na chwilę. Myślał, widać to było po intenstywnie pulsującej żyłce.

- Wiesz dziadku, co ludzie gadają. Mnie to tam co obchodzą ploty, ale widzę, co tu się czasami wyprawia... to nie misie przytulanki. Płacą jednak dobrze. Regularnie. Ja nie mogę narzekać
- Patrzył się na Edwarda nieprzekonany.
- No! Kolejka przegranemu! Uwielbiam starych ludzi. Znają tradycję. Bez obrazy, Edward! - Klepnął się w uda, ale zaraz spochmurniał.- Tylko muszę zostać, dopóki nie skończą tam - Wskazał podbródkiem na ring.
- A i poczekam z tobą. Może zdążysz się odegrać, he!
 
Lomors jest offline