Matrixy nastepne nie byly co prawda najambitniejsze, ale mi sie calkiem spoko ogladalo i nie moge powiedziec ze sie zawiodlem, po prostu calkiem spoko action movie
z ciekawymi (czasem przesadzonymi
). Dla mnie najwieksza kicha filmowa byl Avalon. Scena 10 minutowego krojenia marchewki przez foremniakowa po prostu meni zabila. Naprawde nie wiem jak mozan bylo wogloe ta szmire reklamowac jako polsko-japonski matrix. Tobyla prawdziwa kaszana.