Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2007, 18:22   #33
Tsumanu
 
Reputacja: 1 Tsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodze
Rhamona:
EDIT: I jeszcze jedno w sumie bardzo ważne, być może najważniejsze. Właśnie to zrozumiałam. Czy ty sugerujesz, że nowy WoD jest kiczowaty jak powieści Anne Rice? nie przypuszczałam, że kiedykolwiek przeczytam coś podobnego. Wychodzi na to, że w tych wszystkich twoich wywodach jest więcej homogenizowanej breji niż w całym nWodzie naraz! Może jeszcze za mało wiesz o Starym skoro piszesz podobne brednie! <foch>

Chcecie kogoś objechać to przynajmniej przeczytajcie całość. Rzeczywiście w tym poście za bardzo zgeneralizowałem, ale później się poprawiłem. Chodziło mi o filmy kinowe oparte na opowiadaniach Anny Rice. A jej imienia nie mam zamiaru się uczyć, bo nie przepadam za tą literaturą.
Wyraźnie zaznaczyłem, że jednak co nie co jest naprawdę dobre.

Rhamona:
Śmiałe stwierdzenie. Tak się zastanawiam w jakim stopniu ty jesteś takim oszołomem.

W bardzo dużym. Każdy jest oszołomem, a w szczególności jeśli gra w RPG jak mówiła mi p. prof. od polaka.
Może zaprzeczysz, że nowi gracze są oszołomami? Tylko zabijanie im w głowie. I proszę bez kitu, że ty tak nie miałaś.

Rhamona:
No i rzeczywiście dorzuciłeś Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy potrafili zalogować się na forum i napisać posta, a którzy nie potrafią korzystać z google lub wikipedi. Postaraj się, może ci się to uda?

Gratulacje za użycie podczas rozmowy argumentum ad ignorantia. Rzeczywiście możesz mnie przy takim poziomie retoryki ganić.

Przepraszam panią Rhamonę, że obraziłem jej ukochaną pannę Rice. Bardzo żałuję, że tak wlazłem jej na uczucia odnośnie autorki, za którą osobiście nie przepadam i naprawdę przykro mi, że jednostkowe gusta są tu powodem dla którego oskarżono mnie publicznie o nieumiejętność korzystania z Google i Wiki.
Gratuluję również stylu dyplomatycznego, którym się pani Rhamona posłużyła ostatecznie udowadniając mi, że naprawdę warto zgłębiać twórczość panny Rice oraz inne książki, które wyżej wymieniona interlokutora i zostać kimś tak przyjaźnie nastawionym do ludzi jak tenże.

Marcys:
Słabość Faerie nie dotyczy stali, ale tylko i wyłącznie czystego żelaza (True Iron) bez *żadnych* dodatków, które w dzisiejszych czasach jest poprostu nieużyteczne.

Prędzej zobaczę Świętego Mikołaja w święta niż coś takiego jak prawdziwe żelazo. Jako Technik Analityk doskonale wiem, że nie istnieje i nie istniało coś takiego jak prawdziwe żelazo. Stal to po prostu mieszanka żelaza z węglem w określonych proporcjach. Żelazo też tak miało, tyle, że w innych.

Marcys:
Uczciwość. Jeżeli prowadzi się LARPa na 20-25 osób, który z założenia jest kofliktem grup graczy, to nie jest możliwe obiektywne ocenienia każdego starcia bez kostek. Właśnie po to jest mi spójna mechanika. I właśnie w tym wypadku storytelling nie działa. A co z losowymi wypadkami? Przecież czasami się coś nie zupełnie nie udaje, a czasami raz za razem wykonuje sie spektakularne akcje? Co by nie powiedzieć kostkowanie, o ile płynnie wprowadzone w narracje [a WoD to system narracyjny, a nie storytellingowy], wprowadza dreszczyk emocji.

Tu masz rację jeśli o Larp'a chodzi, ale Larp to nie RPG. Właściwie to jest to RPG, ale nie jest to sesja RPG.
Spektakularne akcje możesz sam ustanowić, tak samo jak i porażki. To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Nawet jak na kostkach wypadłoby 1, 1, 1 przy absurdalnym rzucie na otworzeniu lodówki stwierdziłbyś, że nie udało sie graczowi?

Odnośnie mechaniki to kto się wypowiada z moich znajomych twierdzi, że jest kiepska, więc uważam, że skoro jak na razie żadna znana mi osoba za nią nie przepada to albo niechcący popełnili gapę na masową skalę, albo im na tej mechanice wcale nie zależało.
Odnośnie Comba'ta stwierdzam, że to zwyczajna próba zerwania z fanów dodatkowej kasy. Zresztą naprawdę udana.
 
Tsumanu jest offline