Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2016, 16:14   #8
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Poczucie winy drążyło duszę Volca niczym robaki truchło. Od pamiętnej akcji w podziemiach kopca Scintilli w której zginął jego opiekun i szef Inkwizytor Carl Goslar prawie nie spał i jadł dużo mniej niż powinien. Sądził, że modlitwy do Imperatora przyniosą ukojenie, ale nawet one nie były w stanie stłumić bólu po utracie człowieka, który był mu jak ojciec. Podczas modlitw i czuwania w świątyni przypominał sobie pierwsze spotkanie z Carlem. To on wyciągnął go z ośrodka szkoleniowego Adeptus Astra Telepatica i nadał niskogotyckie imię. Dzięki niemu przestał być numerem a stał się człowiekiem, więc jak mógł pozwolić by on pierwszy wyszedł zza zasłony przy tamtym ostrzale.


Na szczęście przypomniała sobie o nim machina imperialnej biurokracji. Jethro Sejan wyglądał bardzo inkwizytorsko o ile był w stanie to ocenić. Miał jeszcze przed oczami ich pierwsze spotkanie, gdy prezentował się nowemu przełożonemu zgięty w pół.

- Ammanar Khan do usług waszej dostojności. Jestem wyszkolonym psionikiem. Specjalizuję się w mocach piromancji, ale potrafię też telepatycznie przesłuchać i dokonać zwiadu, nawet w warunkach braku widoczności.

Reszty oddziału nie znał i nie chciał poznać. Od niektórych wyczuwał moce psioniczne, ale psionicy kojarzyli mu się wyłącznie z bezwzględnymi treserami Astra Telepatica i niesankcjonowanymi z którymi walczyli. Nie miał więc zamiaru nawiązywać przyjaźni. Powstrzymywał się też na razie od telepatycznego sondowania sojuszników.


***


Opis zadania na odprawie nie wzbudził jego żadnych wątpliwości. Był w końcu narzędziem w rękach Imperatora, który obdarzył go mocą. Każdy kto się mu sprzeciwia zasłużył na śmierć i potępienie. Wątpliwości pojawiły się, gdy trzeba było wsiąść do tej przeklętej latającej puszki. Już sam widok latadła sprawił, że zaczął się pocić i serce biło mu jak oszalałe. Latanie było sprzeczne ze wszystkim czego go nauczono w dzieciństwie. Pamiętał doskonale lekcje wioskowego szamana na Gregorze 2 lub Tantiliusie jak nazywali planetę jego ziomkowie.

"Ludzie zostali zrodzeni ze związku Słońca Dawcy Życia z Ziemią i to z ziemi czerpiemy swą siłę. Bacz by przynajmniej jedną stopą dotykać ziemi lub czegoś co na niej stoi! W przeciwnym razie demony wydrą ci duszę i cisną do otchłani!"

Co prawda zdarzało mu się latać, ale zawsze było to okupione potężnym stresem. W podróży kosmicznej zwykle był w stazie, niestety jakoś trzeba było dotrzeć na planetę.

Po kilku sekundach zaciskając kurczowo palce na swym psionicznym totemie, który zrobił jeszcze na Tantiliusie z kostek i piór wszedł do statku i usadowił się w fotelu.

Dalej było całkowicie zgodnie z jego przewidywaniami czyli tylko gorzej.


***


Gdy tylko się rozbili i otwarł się właz, wypadł na zewnątrz spadając na ręce i nogi. Wszędzie śmigały kule, ale nic nie mogło być gorsze od latania! Od razu aktywował pole konwersyjne jak go nauczył jeszcze Goslar i naciągnął na twarz i głowę syntskórę. Zrzucił też czarny płaszcz, który niepotrzebnie go zdradzał a potem czekał. Nie bardzo miał pomysły co zrobić. Specjalizował się w walce z ludźmi nie maszynami. Skulił się gdy rzucano granatem jednak, gdy inkwizytor wydał rozkaz musiał działać. Podbiegł kryjąc się za zasłoną tak by objąć swoją mocą najbliższe działko po czym wychylił się i uderzył w nie ognistym promieniem zdolnym topić plastal. Przez chwilę zastanawiał się czy nie zaczerpnąć więcej, ale w ostatnim momencie się rozmyślił. Mógł wtedy zniszczyć siebie i cały oddział. To czym dysponował i tak powinno z zapasem wystarczyć do zniszczenia lufy działka a nawet przepalić jego kopułę.

Moc topiący snop
Test skupienia mocy: 8

Obrażenia: 6+5+15=26
Penetracja: 10



Zaraz potem z powrotem się skulił za osłoną sposobiąc się do następnego ataku.
 
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane!

Ostatnio edytowane przez Ulli : 22-06-2016 o 21:44. Powód: ort
Ulli jest offline