Cosmo -Dzięki - Cosmo był zaskoczony, że nie musi nic płacić. Na razie - A co do tej wędki, to mogę zając się nią dziś wieczorem, doczyszczę to działko do końca i wezmę się za tego kija.
Maszynista zagwizdał syreną już jakiś czas temu, Cosmo stwierdził, że na razie wystarczy ćwiczeń. Jeden z pistoletów schował do kabury, drugi w kieszeń, a po chwili wybierał jeszcze puste łuski z ziemi. Nie wiedział, czy ten małe naboje ze spłonką w kryzie naboju da się ponownie napełnić, ale cienka blacha zawsze się przyda, na podkładki lub inne rzeczy.
Miał ich garść, poszukał kolejną wolną kieszeń (tylne kieszenie spodni) i wrócił do pociągu.Maszynista szybko streścił mu, co będą robić, potem poszedł spytać się Sloana, czy teraz będzie dłuższy postój, czy dopiero przy tym podmytym miejscu. Chciał wiedzieć, czy brać karabin i iść do lokomotywy, czy może łapać za szmatę i benzynę, żeby skończyć czyszczenie działka.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 20:50.
|