Drugi post poleciał. Powiem szczerze: myślałem, że Wami trochę potrząsnę na start. Zadam jakieś obrażenia, może spalę pepeka czy dwa albo rozwalę Wam jakiś sprzęt. Dupa. Za dobrze rozegraliście otwarcie. Nawet Supermen od Arvelusa nie oberwał tak, jak powinien za takie szarżowanie.
Dobry teamwork to dobry teamwork. Jeszcze dorzućcie do tego zasadzkę, to może nawet rozbijecie team Chaos Marines. Zasady Zaskoczenia są mordercze w Wh40k RPG.
Ehran
Darujmy sobie tą zasadę. Ona niczemu nie służy. Nie wiem skąd developerzy ją wytrzasnęli, skoro dmg rozlicza się *po* trafieniu atakiem. Te dodatkowe sukcesy, wg. waniliowej mechaniki (bez houserules) nie wpłyną na efekt ataku, a jedynie zmniejszą obrażenia. Jedyne zastosowanie jakie widzę, to w jakichś rzadkich, wykminionych przez MG sytuacjach fabularnych, gdzie ilość sukcesów ma większe znaczenie, niż dmg.
A co do psioniki w tym wypadku: test Focus Power to nie jest test ataku, tym samym ta zasada się tutaj nie udziela.
Wszyscy
Muszę podziękować Wam za teamwork i mile zaskakującą aktywność. Oby tak dalej. Aż mi się przypomniały czasy sprzed dekady, kiedy to zaczynałem swoją przygodę w PBFach i entuzjazm gracze wylewali wiadrami.
Przez następny tydzień będę bardzo zajęty. Uczelniane sprawy opatrzone ostrym deadlinem (i konsekwencjami). Poza tym, bardzo mało jest informacji o Pałacu Tricorn i tym, co może być w środku pod kątem pomieszczeń, poziomów i zabezpieczeń. Więc...
...Wy to opiszecie.
Dostajecie wolną rękę i zielone światło, aby opisać perypetie Waszych postaci (i całego teamu) wewnątrz Tricorn. Nakreśliłem Wam sytuację w poście, wy ją rozwińcie. Pokażcie, jakie pułapki zastawili budowniczy cytadeli. Jakie są drogi obejścia uszkodzonych bądź zamkniętych korytarzy. Gdzie zasadzili się wrogowie. Jakie mechaniczne konstrukty czekają na "intruzów".
Opiszcie mi swoje znaleziska, otoczenie i starcia. Waszymi wrogami są wszelakie serwitory i wieżyczki, a także ludzie - w typie PMC (tych samych, którzy byli w hoverach), Gwardzistów i samych Inquisitorial Wardens (wszyscy mają czerwone opaski na lewym ramieniu). Opiszcie, jak przybywacie zbyt późno, by ocalić uciekających "prawilnych". Jak przybywacie w ostatniej chwili, by uratować niektórych. Jak łączycie z innymi siły, by walczyć na barykadach. Jak szturmujecie "twierdze" oponentów. Jak wychodzicie z ich zasadzek i jak zastawiacie własne.
W Tricorn toczy się wojna. Wasza wojna. Wy ją opiszcie. Wy ustalcie, jak ma wyglądać cytadela, jak bardzo jest groźna, jak ciężka będzie o nią walka i jak dobrze Wasza drużyna się zegra i sobie poradzi.
Kiedy wrócę, liczę na obfity plon krwawych, przepełnionych zajebistością postów.
