Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2016, 20:37   #28
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Ciebie nazywają Czarnym Bobem? - zapytał Młynarz ostrożnie.

Odparło mu milczenie - Łowca uznał je za nieme potwierdzenie. Wszedł do pomieszczenia lustrując pomieszczenie. Jego zmysły drażnił odór squatu i pewnie gdyby nie był przyzwyczajonych do nie raz ciężkich warunków jakie sprawiał mu jego zawód to zrobiłby w tył zwrot.

- Witaj. Nazywają mnie... Młynarzem. Przychodzę do ciebie w sprawie Nocnego Potwora. Chciałbym cię zapytać o niego. Widziałeś go ponoć...

Młynarz jednak nie był zawodowym negocjatorem. A i też dogadywanie się z obcymi było dla niego ciężkie. Ogólnie gdy długo przebywał sam... albo w obcej okolicy to czuł się nieswojo. A im dłużej to trwało tym było coraz gorzej...
... tyle że on był Łowcą. Po prostu musiał czasem z kimś porozmawiać, czy to o zleceniu czy informacjach. Charakter jego profesji tego wymagał. Bez tego... nie dało się.
Oczywiście wchodziła też pewna paranoja, bo dzisiaj nie można było być pewnym że spotkany człowiek nie jest mutantem, czy agentem Maszyn, ale biorąc pod uwagę, że jego samego masa ludzi by się bała wiedząc kim jest...

Cóż... to była sprawa do rozważania na długie wieczory przy butelce wódki i kiszonych ogórkach, bądź napromieniowanych śledzikach w oleju. Albo nad konserwą wojskową.

Póki co musiał się skupić na tym co tu i teraz. To była poszlaka, która mogła go zawieść do celu. Czuł jednak że kolejne parę naboi lub tabsów będzie musiało pójść w ruch, aby rozwiązać Szczurowi język.
 
Stalowy jest offline