Pod goglami oczy młynarza przewróciły się. Dragów nie miał. Alko też (bo sam by wtedy wypił).
Ostatecznie jednak wydłubał dwa naboje karabinowe i dwie tabletki psychotropu. Biedakiem nie był. Znajdzie więcej leku lub kupi, zanim mu odwali. Podał najpierw pojedynczy nabój. - Mów, co i jak. Byle składnie... to wtedy pogadamy o drugiej połowie zapłaty... i bonusie.
Niesprawdzonej osobie nie warto było dawać od razu całości. Lepiej było przysłuchać się czy to wszystko nie było bajką. A historyjka do opowiadania innym? Inna lokalizacja... stwór jakiś powszechniejszy, ale nadal groźny. Zaprzeczenia plotkom tylko by wkurzyło innych słuchaczy, a chodziło o ich zmylenie. Pół-prawdy i przemilczenia były w tym wypadku najskuteczniejsze. Nie ma co Szczur przyciśnięty powiedziałby prawdę, więc zmyślając historyjkę trzeba też samemu zadbać o to, aby była wiarygodna.
Młynarz miał tylko nadzieję, że ostatecznie te wydatki mu się opłacą. |