Słuchajcie. Proponuje, żeby na czas nieobecności Płomyka po prostu jego postać wysłać z powrotem do Jaskini. Mamy przecież te kryształy komunikacyjne chyba dwurazowego użytku. Możemy przecież nawiązać z nimi kontakt na zasadzie, że jesteśmy na tropie i wtedy się dowiemy, że jedt konieczność powrót kapitana na ten tych miast do Jaskini. Bo sa jakieś burdy, a on ma w sobie smoczą krew, więc skrzydlate go posłuchają.
Czy coś w ten deseń. |