Moment moment. A to nie miało być przypadkiem tak że Michael chwilę czeka aż Denton, Henry i tych kilku zebranych wojaków wybiegną i zrobią trochę rabanu. Odciągnęłoby to od nich uwagę. Czytałeś Lemi w ogóle mojego ostatniego posta? :P I jeszcze cechę chciałem wykorzystać. Ten post jakby został pominięty zupełnie w odpisie a jest ważny "taktycznie".
Cytat:
Henry kiwnął głową na żwawą odpowiedź Michael'a i od razu ruszył za nim mówiąc:
- Michael, wyjdź ze swoją grupą po mnie i Denton'ie! Oczyścimy wam korytarz i uwolnimy więźniów, wtedy będziecie bardziej kryci w drodze do maszynowni - zwrócił sie do Denton'a, dwóch typów spod ciemnej gwiazdy i Craig'a, miał nadzieję że i reszta podłapie o co chodzi podbudowana jego przemową - Żwawo Panowie! - poczekał aż Denton zorientuje się w sytuacji co się dzieje na korytarzu wykorzystując swoją żywą tarczę, sam był ustawiony blisko niego gotowy ruszyć błyskawicznie do ataku. Reszta według planu miała stworzyć z nim i Denton'em zwarty szyk, atakować szybko zdecydowanie i jako grupa.
|
Swoją drogą ta cała akcja Isztar... bez sensu... tylko dało to przeciwnikom więcej czasu na dobycie broni... i to nie pał tylko karabinów. Brawo generalnie :/