07-07-2016, 15:04
|
#23 |
| Dobra, czemu to: Pulsar ~ W miejscu czaru pojawia się kula energii, która powoli się w sobie zapada zwiększając swą gęstość i energię. Umożliwia jej to wciąganie lekkich rzeczy do środka. Po zakończeniu Twojej następnej tury pulsar detonuje się zadając poważne obrażenia (2-4).
Jeżeli pulsar znajdzie się w horyzoncie zdarzeń, to niezależnie od kolejności rzucania czarów poleci on z ogromną prędkością do środku okręgu zadając obrażenia (1-2) wszystkiemu co dotknie oraz spowalnia tak zranionych wrogów. Jeżeli taki pulsar zdetonuje się w turze, w której kończy się czas działania horyzontu zdarzeń, to na chwilę powstaje miniaturowa czarna dziura zmuszająca wszystkich, którzy byli w horyzoncie zdarzeń do udania się na jego środek, po otrzymaniu masy obrażeń fizycznych od grawitacji (3-7). Tam w siebie uderzając i są ogłuszani, otrzymując kolejną porcję obrażeń fizycznych (zmienne). Koszt ~ 4 punkty many.
Stało się tym: wypuszczasz kulę energii powali sunącą na przód zadając wrogą obrażenia (1) i spowalniając ich na koniec następnej tury pulsar eksploduje zadając od 2-4 punktów obrażeń jeśli pulsar znajdzie się w Horyzoncie Zdarzeń i eksploduje powstanie czarna ministrowa czarna dziura zadająca fizyczne obrażenia oraz ogłaszająca wrogów
A Horyzont Zdarzeń jest teraz 4 razy mniejszy? Ponadto mam nowe przedmioty i zdolność. Co jest grane?
Smoku, a czemu mój zaliczony test na magię uznałeś za niezaliczony?
EDIT EDIT: Cytat:
Napisał smok burzy 1)Za długi opis próbuję, sensownie skrócić.
2)zobaczę.
3)Zaliczony ale gryf zaliczył lepiej. | Ad 1) Zgaduję, że chodzi o Pulsara. I tak mi to przemodelowałeś, a nie tylko skróciłeś. Jaka jest tego przyczyna?
Ad 2) Zobaczysz co?
Ad 3) Nie, mój test jest zaliczony lepiej. Od kiedy to 45 to mniej niż 33? I od kiedy to można wylecieć z miejsca, z którego nie da się wylecieć?
Ostatnio edytowane przez Moni : 07-07-2016 o 20:37.
|
| |