Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2016, 12:30   #5
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
- Tędy. - burknął typ w zakurzonych googlach i pseudo-garniaku, nawet nie udając, że gapi się gdzieś indziej niż na cycki Umy.
- Ale przecież sala dla gości jest na piętrze - zdziwiła się blondynka.
- Zanim dacie dupy, Siostrzyczka chce was obejrzeć czy nie macie jakichś parchów.
- Kurwa...
- warknęła swoim skrzekliwym głosem Fetish, łapiąc się odruchowo za pośladek.

SweetLie spojrzała na nią ze zdziwieniem, ale ta tylko wykrzywiła usta, jakby ją coś zabolało. Nic nie powiedziała.

Kobiety zostały wpuszczone do pokoju, który przypominał bardzo prymitywny, ale jednak, gabinet lekarski.

[MEDIA]https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/b9/7e/93/b97e936907d717fc611956512bcac7a0.jpg[/MEDIA]

Wprawione oko Egzekutora wychwyciło jednak sprzęty, które służyły raczej do zadawania bólu niż do leczenia.

[MEDIA]https://c1.staticflickr.com/9/8355/8384654676_3c47263d18_b.jpg[/MEDIA]

Co tu się miało dziać? I kim była kobieta w czepku zakonnym, której ubranie jednak bardziej pasowało tematycznie do nich - dziwek, niż do kościoła?

Dwóch dryblasów stanęło przy drzwiach. teraz już się nie ślinili i nie obmacywali prostytutek przy każdej okazji. Najwyraźniej nieduża kobieta w lateksie i zakonnym nakryciu głowy budziła ich respekt.

Stała teraz odwrócona do nich plecami, z rękami złożonymi jak do modlitwy.

- Rozbierzcie się. - poleciła, nie patrząc na nie.

SweetLie skrzywiła się, jednak gdy pozostałe dziwki bez szemrania zaczęły zrzucać ciuchy, ona też do ich dołączyła. To dziwne, jak wielkie uczucie bezradności wywołuje w nas sam brak odzienia - jakby te kilka szmat, które człowiek zakłada na grzbiet, mogło ocalić jego duszę. A przecież w Paradise City nie ma miejsca na ocalenie - to miasto grzechu.

- No to, która pierwsza na fotelik? - Siostra obróciła się do nich przodem i aż uśmiechnęła na widok Fetish.

Prostytutka jednak nie podzielała tej radości. Choć starała się wyglądać na hardą, SweetLie czuła jej strach.

- O, to ty. Piętno grzesznicy już się zagoiło? - zapytała Mania, a Fetish znów złapała się za pośladek. Dopiero teraz SweetLie zauważyła, że na pupie ma wypalony znak krzyża.

Nie czekając na odpowiedź, samozwańcza zakonnica wykonała zapraszający gest dłonią.

- No to, skoro się znamy, ty pierwsza.

Przez chwilę Jednooka wyglądała, jakby chciała uciec, ale w końcu - zmotywowana pchnięciem jednego z ochroniarzy - wdrapała się na przerażający fotel.

Siostra tymczasem obmyła dłonie, na które miała założone obcisłe, czarne rękawiczki - bynajmniej nie kojarzące się z medycyną. Następnie zaczęła obchodzić Fetish dookoła, przypatrując się jej tak, jak wąż patrzy na pisklę. Kilka razy musnęła jej skórę palcami, uśmiechając się, gdy dziwka nerwowo podrygiwała za każdym razem. SweetLie zagryzła wargi. Jednooka nie wydawała się lękliwa, a w dodatku, jak wspomniała Uma, dużo przeszła, a jednak bała się zakonnicy. Co ta jej zrobiła?

Póki co badanie z pewnością nie należało do najprzyjemniejszych, ale mieściło się w granicach normy. Siostra sprawdziła uszy prostytutki, usta, kazała wysunąć język (na który napluła), obejrzała pachwiny, przeczesała włosy na głowie...

- Dobrze - skwitowała - Zostało już tylko jedno...

Bez ostrzeżenia wsunęła dwa palce do pochwy dziwki - od razu na całą długość. Ta aż zagryzła zęby, powstrzymując jęk. Grymas bólu na twarzy wyraźnie ucieszył Manię. Tymczasem zakonnica zaczęła poruszać ręką, zupełnie jakby ją posuwała. Mięśnie Fetish napięły się, a jej biodra mimowolnie zaczęły współpracować z ruchami. Wtedy, również bez jakiejkolwiek zapowiedzi, dłoń Siostry wysunęła się. Kobieta odwróciła się do pozostałych dziwek i oblizując palce z wilgotnego śluzu, wydała polecenie:

- Następna.

Dziewczyny spojrzały na siebie, zadając nieme pytanie, lecz to strażnik w goglach zdecydował. Wypchnął Umę do przodu. Dziewczyna zatoczyła się i omal nie wpadła na zakonnicę. Niepewnie usiadła na fotelu, gdzie jeszcze przed chwilą była "badana" Fetish, która teraz z wyraźną ulgą schowała się za plecami SweetLie.

Siostrzyczka powtórzyła cały rytuał oględzin, przy czym nawet SweetLie zauważyła, że wewnętrzna strona ud Umy jest jakaś taka zaczerwieniona i poraniona.

- Nieczysta! - zawyrokowała z wyraźną satysfakcją zakonnica, po czym brutalnie ściągnęła blondynkę z fotela. Ta upadła na ziemię.

- Na czworaka, wszawa ladacznico! Klękaj przed Panem i wypinaj tę parchatą dupę, niechaj moc jego zmyje twoje grzechy!

Jeden z ochroniarzy podszedł bliżej na wypadek, gdyby prostytutka nie chciała słuchać. Uma, ze łzami w oczach, wykonała jednak polecenie.

Tymczasem Siostra schowała się za parawanem, gdzie dało się teraz słyszeć jej gorliwe, niemal wykrzykiwane modły. Fetish podeszła do SweetLie i położyła jej dłoń na ramieniu, jakby chcąc dodać otuchy przed tym, co niedługo zobaczy. Po jakichś pięciu minutach zakonnica wróciła, niosąc w rękach miskę z przeźroczystą cieczą i... pejcz. W pomieszczeniu rozszedł się zapach ziół - najwyraźniej zawartość miski miała jakieś wartości lecznicze. Tylko po co pejcz?

Niedługo miała się dowiedzieć. Siostrzyczka zamoczyła pejcz w wywarze, po czym zaczęła nim smagać stojącą na czworakach dziewczynę po kroczu i wewnętrznej stronie ud. Ciecz najwyraźniej miała w sobie alkohol, bo Uma zaczęła wyć i syczeć, z trudem utrzymując postawę. Wystarczyło jednak, że opuszczała biodra lub próbowała się odsunąć, a zakonnica fundowała jej solidnego kopniaka w żebra.

SweetLie starała się panować nad mimiką, nie pokazując wzburzenia, jakie nią targało. Niby sama doświadczyła niejednokrotnie gorszych praktyk podczas szkolenia, ale nigdy nie było to tak... obsceniczne, odzierające człowieka z wszelkiej godności, a na dodatek zaprawione jakimś chorym erotyzmem.

Mania smagała dziwkę pejczem raz za razem coraz mocniej i szybciej. Wolną ręką masując swoją pierś, wyzywała Umę od najgorszych.

- Ty szmato... Ty kurwo, Ty diabli pomiocie... Dawałaś każdemu i teraz masz parchy... które żrą twoje ciało... tak jak grzechy duszę... już ja cię z nich oczyszczę, wywłoko... już ja ci pokażę... wypinaj dupę... o tak... pokaż tę brudną cipę... taaaak, zaraz ją wyczyści boski ogień... krwią... krzycz, dziwko... krzycz głośniej! Głośniej! GŁOŚNIEJ!!!

A Uma krzyczała, poddając się chorym fantazjom zakonnicy. Nagle jej ciało znieruchomiało, a plecy wygięły się w łuk. Z ust blondynki pociekła ślina, a na jej obliczu zagościł wyraz... spełnienia.

- Czy ona... doszła? - zapytała SweetLie półgłosem towarzyszki. Ta tylko skinęła głową. Niebywałe.

Natomiast Mania przestała okładać pośladki dziewczyny, z których faktycznie strużkami sączyło się nieco krwi. Uklękła teraz koło jej twarzy i wpiła się w usta Umy namiętnym pocałunkiem, aż ta zamruczała, wyraźnie go odwzajemniając. Co tu się działo?!

- Tak wygląda łaska pańska, grzesznico. Weź sobie kawałek kompresu i wytrzyj się - powiedziała Mania z lubieżnym uśmiechem, po czym wskazała na Sweetie - Twoja kolej.

Z duszą na ramieniu, dziewczyna zajęła miejsce na pseudo-fotelu ginekologicznym. Wiedziała, że cokolwiek się stanie, nie może spalić przykrywki. Borgo był zbyt ważnym celem, a ona była coraz bliżej...

Zamknęła jednak oczy, gdy zakonnica zaczęła swoje oględziny. Miała prawo okazać strach po tym, co zobaczyła. Obute w lateksowe rękawiczki palce powoli ślizgały się po jej nagiej skórze.

- Niebywałe. - szepnęła Mania.

Jej dotyk nie był nieprzyjemny. Był delikatny, nawet gdy badała krocze dziewczyny. Nawet palec, który wślizgnął się do jej wnętrza zdawał się robić to z wyczuciem.

- Niesamowite... wstań, dziecko. - powiedziała zakonnica, odsuwając się nieco.

Zbita z tropu SweetLie stanęła obok fotela. Popatrzyła pytająco na dwie pozostałe dziwki, ale te wydawały się również zdziwione.

- Czysta. Jesteś całkowicie czysta... i piękna - szeptała Siostrzyczka, wycierając palce - Jak Najświętsza Maryja. Żadnej skazy! Taka czysta... że ja... - kobieta zaczęła chlipać ze wzruszenia - Ja nie myślałam, że jeszcze kogoś takiego spotkam! Taka czysta!

I płacząc rzewnymi łzami zakonnica rzuciła się na kolana, tuląc twarz do stóp zszokowanej SweetLie.

W tej pozycji znalazła ją też Ren, która weszła do pokoju, by zabrać zbadane dziwki na przyjęcie.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline