Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2016, 15:03   #5
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
~ Kurwa, pracuję z amatorami ~ pomyślał Gabriel wpatrując się w listę.
Nie znał nikogo, ale patrząc kto się zgłaszał, miał poważne wątpliwości, czy dołączyć.
- Jestem Gabriel - odpowiedział w końcu kiwając nieznacznie głową. Miał około metr osiemdziesiąt wzrostu, szczupły w sile wieku. Średniej długości blond włosy schowane miał pod czarną czapką-patrolówką.
Wzrok niebieskich oczu spoczął na Marcusie.
- Nie wiem, po jaki chuj ci dyktafon na misji, więc możesz być o to spokojny. Szczerze wątpię, by był komukolwiek potrzebny - odpowiedział spokojnie. Miał ciemny, głęboki głos z chrypką. Być może, gdyby potrafił śpiewać mógłby być gwiazdą bluesa gdzieś w Nowym Orleanie. Na szczęście Gabriel śpiewać nie potrafił i nie musiał się produkować na scenie śpiewając o smutku i tęsknocie. Był najemnikiem i zabójcą, i miał gdzieś bluesa, country i inne gatunki muzyczne.

Gabriel miał na sobie białą koszulkę na którą narzuconą miał czarną kurtkę skórzaną, niebieskie wranglery i czarne sportowe buty, wyglądał więc jak ktoś, kto nie chce się wyróżniać w tłumie. Gdyby miał okulary przeciwsłoneczne, cały jego strój wprost wołałby "najemnik".

Ipsum przeglądał jeszcze pobieżnie pozostałe listy, a potem spojrzał na mapę.
~ Gdzie mnie licho przywiało? ~ zastanawiał się...
 
psionik jest offline