Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2016, 09:53   #9
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Carla była obrzydzona widokiem więźniów. Choć zapach posoki był nęcący, to sposób podania "tego dania" zdecydowanie nie pasował kobiecie. Uchyliła się, gdy Panna Rybka popchnęła w jej stronę jakiegoś nieboraka, dbając o to, by nie otarł się o jej - i tak wyglądającą strasznie - suknię.

Po chwili jednak zapomniała o obrzydzeniu, przypatrując się z rosnącym zainteresowaniem cieniom na ścianach. Wsród nich dostrzegła bowiem krztałty szczurów w popłochu uciekajacych z okrętu. Było to niepokojące, zważywszy na fakt, że żadne zwierze nie pojawiło się teraz w jej otoczeniu. Na tym okręcie nie było zresztą szczurów, bo zjadł je dawno ogar kapitana, który chyba z urodzenia był nawet człowiekiem, ale Zniekształcenie zrobiło swoje.

Szczury to jednak nie wszystko, Carla obserwowała też większe cienie - kształty umęczonych, udręczonych ludzi, czołgających się i wijących wzdłuż ścian, a nawet sufitu. Cieniste widziadła jakby umykały z drugiej sali, gdy tylko otwarły się drzwi. Czym były? Kim były?

Wampirzyca poczuła nagle chęć, by do nich dołączyć. Więc o tym mówiła Lasombra, która ją przemieniła. Ostrzegała ją przed światem cieni, że bez względu jak nęcący, nigdy nie będzie rzeczywisty. Może z niego korzystać, czytać wskazówki, ale nigdy, przenigdy nie powinna dać się do niego wciągnąć.

Carla odetchnęła, choć nie potrzebowała już powietrza. Niejaki Imre zdawał się mówić z sensem. Jako jedyny. Kobieta popatrzyła na niego. Nie chciała na razie opowiadać o swoich wizjach, by nie potraktował jej jak Panny Rybki - czyt. wariatki.

- Chodźmy, ale bądźmy uważni. - powiedziała, po czym dodała - Coś tu się odbyło niezgodnie z planem. A zatem mogą być to siły równie potężne co ci, którzy nas przeistoczyli. Może i potężniejsze.

- Pan mówi po angielsku? - zwróciła się do drugiego mężczyzny, niejakiego Alexandra, licząc na to, że i w nim pozostała reszta zdrowego rozsądku, do którego uda się odwołać.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline