Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2016, 17:53   #20
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Axim mruknął zaskoczony, przeskakując spojrzeniem ze swojego miecza na rozpołowione truchło orka. Planował ciche zabójstwo, ale chyba nie docenił swojej siły. Cóż, nikt jeszcze nie przybiegł zaalarmowany, toteż skrytobójstwo nie skończyło się kompletnym fiaskiem.

Najemnik rozejrzał się jeszcze raz po pomieszczeniu. Nie znalazł tu tego, czego szukali. No może poza guzem i garścią złotych monet. Axim przyłożył rękę do głowy. Co go podkusiło, żeby się schować za drzwiami?

Tymczasem na zewnątrz powstał jakiś raban. Czyżby to byli pozostali członkowie ich tajnej operacji? Jeśli tak, to chyba nie powodziło się im najlepiej. Axim ujął swój miecz i ostrożnie wyjrzał za drzwi. Jeden ork na końcu ulicy po lewo, kolejny za ogniskiem na wprost, na środku placu. Jeśli było ich tu więcej, to najwidoczniej byli schowani za budynkami.
Wojownik zastanawiał się co robić. Mógł dać się zobaczyć i czekać, aż na niego zaszarżują. Utrzymując się w progu krasnoludzkiego mieszkania mógłby odpierać ich ataki pojedyńczo. Z drugiej jednak strony nie przyszli tutaj prowadzić oblężenia. To miała być szybka i zdecydowana akcja. Każda zmarnowana chwila przybliżała ich do podniesienia alarmu i zaproszenia okolicznej hordy zielonych w to miejsce. A chociaż Axim udowodnił, że ork nie ma stalowego kręgosłupa, to wątpił, że uda mu się rozpołowić każdego, którego napotka.

Dlatego wojownik pobiegł przed siebie w stronę ogniska. Było tam kilka budynków być może wartych sprawdzenia. Coś mu podpowiadało, że im bliżej centrum, tym większa szansa na odnalezienie receptur.
Jarnar zatrzymał się tuż pod drzwiami małego budyneczku. Przed sobą widział tylko jednego orka, do którego niemal odruchowo wystrzelił z procy. Nie była to jego ulubiona broń, ale jeśli ktoś potrafił się nią sprawnie posługiwać, to mógł skutecznie osłabić odległego przeciwnika, nim ten zbliży się na zasięg rąk.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline