Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2016, 17:18   #192
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Warp parsknął urwanym śmiechem, słysząc jak James zachwala swoje ustrojstwo.
Lecz nagle spoważniał i zbladł nieco.
- Ale ty tak na serio? Nie robisz sobie z nas jaj?

Po prostu świetnie. Włamywali się do super tajnego i super zabezpieczonego kompleksu, mieli okienko kilku minut... i musieli trzymać się bliziutko.... super. Co jeszcze pójdzie nie tak? Ups... Podobno tego pytania nigdy nie wolno zadawać... w kreskówkach, które Warp z początku chętnie oglądał po przybyciu na tą planetę, wtedy zawsze działo się coś bardzo nie przyjemnego, najczęściej zaczął padać deszcz, ale nie taki zwykły, tylko prawdziwe oberwanie chmur. Warp aż zerknął na zewnątrz, ale nie, na pustynnym krajobrazie nie było deszczu, ale tamta chmurka na niebie? Czy była tam wcześniej? Taka ciemna i złowroga, i jakby chciała się na nich odlać...
Warp odsunął się od okienka, siadając wygodniej w fotelu. To tylko jego wyobraźnia, tak, zdecydowanie za dużo kreskówek.

Na rewelację Cage a, iż nie może opuścić pokładu.... Warp wzruszył jedynie ramionami. Nie było wiele, co mógłby uczynić.
- W takim razie.... my poszukamy klienta, a ty potem do nas podlecisz. Nie sądzę, by strażnicy mieli tu pod ziemią rakiety czy inne ustrojstwo potrafiące zadrapać ci lakier. - rzekł po chwili namysłu.

Strefa 51, zewnętrzny korytarz
Warp, zanurzony nadal w ścianie spoglądał na plecy strażnika, idącego raźno mało uczęszczanym korytarzem.


Nie mógł się powstrzymać i skupił swą wolę na jego umyśle, czytając człowiekowi w myślach. Szukał dalszych informacji o bazie. Rozkładu patroli, kodów dostępowych, checkpointów. Wszystkiego, co mogło im pomóc. No i oczywiście miejsca pobytu ich klienta, który zamówił taksówkę, lecz nie raczył podać dokładnego adresu....
EDIT:
--------------------


Skupił wolę i ... się zdziwił. Człowiek stawiał opór. Warp miał uczucie, że grzęźnie w kleistej brei jaki ten miał zamiast umysłu. Nie było to naturalne dla tubylców tej planety.
Ktoś musiał go wesprzeć, zbudować jakieś psychiczne bariery, może jakiś telepata, może za pomocą jakiegoś sprytnego ustrojstwa....
Nie ważne, grunt, że Warp wreszcie się przebił.

Dwain poczuł znudzenie strażnika. Był czujny, a jakże, bo był dobrze wyszkolony, lecz równocześnie był znużony. Nie spodziewał się, że tutaj może się coś wydarzyć. Nie było tu nic ważnego, jedynie kilka nieużywanych obecnie pomieszczeń. Patrol tutaj był tylko formalnością i był powtarzany jedynie co pół godziny. Mieli zatem czas.

Warp wycofał się i wrócił do swoich.
- Następny patrol będzie przechodził tędy za pół godziny. Ale dalej będą już częstsze i dwu osobowe. No i będą kamery, sporo ich. Na domiar złego, ktoś musiał czytać instrukcję użytkownika i rozmieścił je jak należy, czyli, że się pokrywają.
Kody dostępowe, tu też się popisali. Każdy ma swój, a system śledzi ich użycie i jest na tyle mądry, by rozpoznać potencjalne nadużycie. Wiecie, gdy jest używany w różnych miejscach, albo jeśli został użyty bez przejścia przez odpowiednie checkpointy, albo gdy odległość między aktualnym użyciem a ostatnim zanotowanym jest większa, niż strażnik mógłby przebiec w danym czasie. Sprytnie to wykombinowali.
Do tego by przejść przez niektóre ważniejsze śluzy, trzeba by dodatkowo wbił swój kod pilnujący ową bramę strażnik. Takie podwójne zabezpieczenie.
Ale mam i dobre wieści. Wiem, gdzie może znajdować się nasz klient.
- Na ekranie na jednej z konsol jakby za magicznym dotykiem narysowała się mapka z dużym X w jednym miejscu.
-Oczywiście to strefa podwyższonego zabezpieczenia. Jakiś kilometr stąd. I musimy przejść przez trzy skrzyżowania z checkpointami. No i może się zdarzyć, że użyją sprzętu do sprawdzania danych biometrycznych. Czy będzie im się chciało to nie wiadomo... ale mają takie coś i czasem używają.
- Korytarze są patrolowane i uczęszczane, ktoś z obsługi, technik czy naukowiec. Może nawet telepata.
- Możemy iść dwoma drogami, jedna prowadzi koło biur, druga koło laboratoriów badawczych. Przy pierwszym do atrakcji może należeć spotkanie kogoś z wyższą rangą, przy drugiej lokacji możemy się spodziewać jajogłowych.
- Warp streścił mniej więcej co udało mu się pozyskać.
 
Ehran jest offline