Johan wyruszając w swą podróż wiedział, że napotka wiele niebezpieczeństw... nie zraziło go to jednak - całe swoje życie spędził w dzikich lasach Imperium. Mimo młodego wieku potrafił o siebie zadbać a nie jeden już wygłodniały wilk lub wściekły niedźwiedź padł z jego ręki.
Był pewien, że mając swój łuk, strzały a za pasem wierne ostrze jest w stanie przeciwstawić się wszelkiemu złu które na niego czycha.
O jakiż był naiwny...
Zamarł z zaskoczenia, gdy usłyszał pośród ciszy rozdzierające krakanie... gdy zaś ujrzał pikującego w jego stronę, nienaturalnego ptaka strach wręcz go sparaliżował.
W ostatniej niemal chwili dał się porwać instynktowi i wiele nie myśląc rzucił się w bok z nadzieją na uniknięcie ataku stwora w zaroślach.
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |