Ok, dodałem posta. Blef mam nadzieję się uda, jeśli ten cały J. się nie nabierze, to może choć ten dryblas zrozumie, że jest w złej sytuacji i stanie się sojusznikiem. O ile słyszał tą konwersację, np. będąc za nimi lub za weneckim lustrem. Lub dojdą go słuchy tak czy owak. Pierwotnym zamiarem Jima było po prostu przetestowanie mocy, a w obliczu jednego słowa, tylko na to wpadł domyślając się, że dryblas prowadzi do go szefa.
Jim oczywiście ma tego gościa za mafię, bo niby co innego mogłoby mu przyjść do głowy, Deep jest trochę paranoikiem na tym punkcie