Z sesji Earthdawna:
- po udanej próbie zastraszenia trolla (niezłe rzuty) stwierdzili, że karczmarz ma pewnie w piwnicy 20 przestraszonych trolli kulących się w kącie i skomlących "nie bij, nie bij" ten motyw "przestraszonych trolli" przewijał się przez całą sesję (niestety)
- W karczmie wielka bójka, wszyscy się leją, kłębowisko ciał, a pośrodku BG.
BG3 (wyciąga sztylet): Karczmarzu, oddawaj kasę!!
- MG: Orki znajdują się na dnie kotlinki. Dookoła step.
BG1: No to podpalimy step i ich usmażymy
BG2 (tonem Czesia z Włatców Móch): Ogniicho!!
BG3: Ale my też się usmażymy.. Chyba, że weźmiemy ich wierzchowce..
MG: Zanim wy je weźmiecie, to przecież orki same je wezmą.
BG1: Ale my je weźmiemy wcześniej :P
-MG: Dobra, używasz talentu Okrzyk Bojowy.
BG2: Ogniicho!!
-MG: A więc podchodzisz do Grzmotorożca i chcesz go dosiąść.. Rzuć na Charyzmę.
BG2 (zalotnie): "Bądź moim ogierem!"
A BG 2 był wielkim trollem
Powietrznym Łupieżcą (taki wiking, tyle że w powietrzu) wątek z jego historii:
"Mój tata rabował, jego tata też rabował, to i ja też rabuję. Zawsze była z nami mama. Jak znalazła się jakaś ładna pani, to zostawała naszą mamą."