Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2016, 10:23   #276
Kenshi
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
Niedźwiedź!

Strzał.

Eksplozja czerwonej energii.

To był moment.

Zwierzak warknął przeraźliwie i wystrzelił jak z procy w kierunku światła latarki. Connor zdążył tylko wymamrotać ciche "kurwa" pod nosem, gdy jego uszu doszły agonalne, ludzkie okrzyki. Co za niefart - cokolwiek chciał zrobić dobrze, to i tak ktoś na tym cierpiał. Najpierw Ange oślepiona przypadkiem przez racę, a teraz ten nieszczęśnik, który stał się późną kolacją dla misia.

Śmigłowiec wciąż tam był, ale ludzie w nim chyba nie zauważyli czerwonego rozbłysku. Mayfield nie miał czasu do stracenia - niedźwiedź zainteresował się ciałem ofiary, ale za chwilę mogło się to zmienić. Podpierając się na prowizorycznej kuli począł kuśtykać jak najdalej od zwierzaka, ale nie w stronę obozu, w końcu demon wciąż mógł się tam gdzieś czaić. Miał zamiar odczłapać od miśka w bok, a potem wziąć go łukiem.

Przy okazji próbował sobie przypomnieć wszystko, co wiedział na temat tego, jak się zachować w przypadku spotkania niedźwiedzia. Umysł nie działał na najwyższych biegach, ale z tego, co pamiętał z Animal Planet, to trzeba się było położyć w pozycji embrionalnej, zasłaniając twarz i szyję ramionami. Walka ze zwierzakiem nie miała sensu, musiał dać znać ekipie ze śmigłowca, że jest na dole, zatem gdy uznał, że znajduje się już wystarczająco daleko od niedźwiedzia, uniósł rakietnicę, wybierając dogodne miejsce do strzału, a potem nacisnął spust.

Miał nadzieję, że tym razem ludzie ze śmigłowca go dostrzegą i zabiorą na pokład, żeby można było odnaleźć pozostałych. A gdyby niedźwiedź zwrócił na niego swoją uwagę, Conn zamierzał położyć się na ziemi, pod jakimś krzaczkiem tak, jak o tym słyszał w tv, przy okazji wysmarowując się podmokłą ziemią, by choć trochę zamaskować swój zapach.
 
__________________
[i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i]
Kenshi jest offline