Kiedy zakończyło się zdawanie raportu i przyszedł czas wolny przed imprezą Billa młody mag zastanawiał się co zrobić. Nie chciał na darmo siedzieć tu i tracić czas. Postanowił odstawić mustanga do warsztatu. Jeszcze deszcz zacznie padać i będzie miał roboty więcej. - Dobra koledzy i koleżanko.- Tu uśmiechnął się do demonicy miło i lekko porozumiewawczo. - Jadę odstawić mustanga do siebie i ogarnąć się w coś. Jak ktoś ma ochotę mogę podwieść gdzieś.- Zaproponował towarzyszom, ale szybko skupił uwagę na Angie. Miał nadzieję, że dziewczyna zrozumie i zechce skorzystać z propozycji. Widział jak jej ciało robiło się gorące podczas gdy Sif się przystawiała do niego. Z resztą spodziewał się, że jako kobieta na taką imprezę będzie się chciała przygotować, a może i coś jeszcze?
Jeszcze była jedna kwestia. Prezentu dla Billa. Trzeba było coś wymyśleć. Z tego co wiedział Angie miała sporo mocy krztałtowania i wspólnie by mogli złożyć coś szybko lub chociaż ustalić co zrobią.
Chciałm także się oderwać od z tego miejsca ze względu na wilczycę. Nie miał ochoty teraz się nią zajmować. Pewnie i tak będzie go nękała wieczorem. |