Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2016, 17:05   #277
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Dotarła! Wślizgnęła się zwinnie do środka. Bear się uśmiechnął. Udało im się.
Ange się udało. Bobby zaś... odwrócił się i spojrzał na zbliżającego się mordercę.
Bał się.
Tak samo jak na wojnie. Mimo że wtedy od świata osłaniał go pancerz M1 Abramsa, to jednak każdy patrol był niebezpieczeństwem. A to mogli wjechać na minę, a to oberwać przeciwpancernym pociskiem niekierowanym.
Bał się, ale to był znajomy strach. Oswojony. Nie paraliżował.

Co więc Bobby mógł zrobić teraz? Najchętniej rzuciłby się na niego i zatłukł drania zdrową ręką. Najchętniej wyrwałby mu te rogi wsadził w zadek.
Najchętniej... niestety były to tylko chęci i to niezbyt pobożne. A Barker wiedział, że jest w kiepskim stanie. Mógłby co prawda bronić wejścia do tej jaskini, ale pewnie nie wytrzymywałby długo.
Mógłby pognać w las w nadziei, że potwór pogna za nim ignorując Ange. Taaa... jakoś nie wierzył w to. Bobby był pewien że spróbuje się dobrać do dziewczyny chowającej się w jaskini. Barker gdzieś tam hasający po lasach mu nie zagrażał tak bardzo jak Ange.
Mógł wreszcie za nią podążyć. W najlepszym rozwoju przypadków uda mu się przeczołgać i dotrzeć do niej. W najgorszym... zabójca zabije go, gdy będzie próbował się przedzierać, ale wtedy...

Barker uśmiechnął się dziko i szaleńczo. Jeśli zginie przeciskając się przez szczelinę, to będzie martwy. Duży martwy trup, tkwiący w szczelinie niczym korek. Jako zwłoki też będzie przeszkodą dla zabójcy, trudną i czasochłonną do usunięcia. Bobby podjął więc decyzję i zaczął się przeciskać nie zważając na ból z rany. Podjął decyzję i nie żałował. Martwy lub żywy, nadal będzie osłaniał Ange przed mordercą.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline