Ja bym zagrał w jedno (lub w miksie) z: - coś z krótkimi odpisami
- coś z krótkimi odpisami, gdzie łatwo by było zginąć i prowadzący nie zakładałby, że postacie długo przeżyją ale miałby przygotowany na to plan
- Rave Tronów - gdy upada Mur całe Westeros zalane jest przez tłumy fanów muzyki elektronicznej na czele z MC Nights Kingiem i DJ Hodorem
- w standardowym świecie fantasy nagle z olbrzymich kamieni porozrzucanych po świecie zaczyna wydobywa się muzyka elektroniczna, która przynosi olbrzymie zmiany społeczne, bunty, wojny i chaos - apokaliptyczny fantasy przetrwajohorror z wielkimi nutami muzycznymi w tle
- postacie graczy to mistycy poruszający się po nieskończonym planie astralnym i nagle następuje Spektralne Zapadnięcie, a całe astrum rozpada się - od graczy zależy czy zajmą się ewakuacją duchów na plan materialny, czy skorzystają z zamieszania i ukradną jak najwięcej od do tej pory potężnych władców astralnych, czy są bohaterami światłości i spróbują dokonać Duchowego Uzdrowienia
- postacie graczy to starożytni i krwiożerczy jaskiniowcy, którzy maskują się jako zespół rockowy, po konciercie rozpęta się piekło w niewielkim miasteczku akademickim!
- gdy Kojot rodem ze zgniłego kapitalizmu wykańczał kolejne swoje klony testując swoje produkty ACME w świecie normalnych ludzi trzeba nie lada geniuszu, zdolności kreatywnych i solidarności, żeby chociaż napić się - postacie graczy występują w olimpiadzie dla wynalazców na terytorium Kojota, ale tym razem zamiast jego klonów to on sam występuje, zadanie? Złapać Strusia Pędziwiatra i uważać na zagubione klony Kojota, które wciąż gdzieś tam mogą się ukrywać
- coś zainspirowanego tym obrazkiem
Jakby ktoś coś prowadził z tego wyżej (najlepiej jakby każde z nich było z krótkimi odpisami) to niech da mi znać na PW, bo rzadko patrzę na tematy w dziale rekrutacji.
Chętnie też zagram w systemie
All Flesh Must Be Eaten w obojętnie jakim Martwym Świecie.