Graty, panie i panowie.
Nie spodziewałem się, że moja postać przeżyje tę walkę. Szkoda Wilhelma.
Jako, że jest późna pora, to nie potrafię pozbierać tych kilku szarych komórek, by złożyć jakieś bogate pożegnanie, to ograniczę się do prostego: dziękuję za grę.
Było naprawdę fajnie. Żałuję, że nie wyszedłem z inicjatywą i nie próbowałem nawiązać głębszej znajomości z resztą bohaterów. Zamiast tego dryfowałem gdzieś tam w tle. Mam nadzieję, że nie wzięliście mi to za złe.
Dzięki Flame za te początkowe solówki. Szkoda, że potem się trochę pokrzaczyło, zwłaszcza off-game. Ja jednak do nikogo urazy nie trzymam i mam nadzieję, że z drugiej strony jest podobnie
Jeszcze raz dzięki wszystkim za udział, za prowadzenie ciekawych postaci i do zobaczenia w przyszłości.
Warlock, dobra robota.