Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2016, 10:41   #1263
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Cytat:
Z drugiej strony przyznam że gdzies mi tam zabrakło nieco sanboxowej formuły w której MG skupia się bardziej na graczu niż na misji , a gracze na postaciach niż na celu. Wiem, wiem, to nie ta sesja - bynajmniej to żaden zarzut do MG , po prostu w międzyczasie w takiego sandboxika zacząłem grac w innej sesji - nomen omen jednym z moich ulubionych bohaterów i jakoś większe skupienie zostało przerzucone właśnie tam.
Takie już były założenia sesji. Żądza miała być krótką jazdą po torach. Chciałem wprowadzić więcej swobody, ale nawet mnie blokowały założenia sesji, bo ile jest swobody w tropieniu przeciwnika? Największy problem sprawił mi las, który zajmował znaczny obszar terenu. Z początku mapa miała być do waszego użytku, więc nie postawiłem na niej Krwawego Głazu. Wioskę zaś zastąpił pomysł Dziadka Rybaka z Muhlendorfem, który mimo braku czasu udało mi się rozegrać.
Miała być tam też zrujnowana wieża i więcej kolejek w górach oraz na wrzosowiskach, ale odszedłem od tego zamiaru, nie chcąc już przynudzać. Prawdę mówiąc; gdy zaczynałem sesje to mój scenariusz (jeśli tak by go nazwać) liczył parę słów:
"Siedem etapów:

Wioska => Las => Stara osada => Wrzosowiska => Goboczujka => Góry Środkowe => Krwawy Głaz
"

No shit. Nie wiedziałem nic co się stanie w każdej następnej kolejce i właściwie to improwizowałem na każdym kroku, ale nie wyszło tak źle, mimo słabego przygotowania. W styczniu naszła mnie ochota na sesję WFRP i ją po prostu założyłem. Nie chciałem się przy tym wysilać w tworzeniu nowego quasi-sandboxowego świata a la Oko Talony.

Teraz w planach mam dwie sesje:
Zaginione Miasto - czyli w pełni sandboxowa kampania do Pathfindera, w tle której znajduje się tytułowy mega-dungeon. Światem domyślnym będzie Golarion, a dokładniej region znany jako Varisia, choć wpiąłem tam swoje królestwo - największe w okolicy miasto-państwo. Sesję będzie cechować ogromna swoboda, masa przygotowanych NPCów, ogromna ilość side-questów, spotkań w dziczy i w podziemiach, zaś sama struktura przypomina bardziej np. Morrowinda niż Skyrima, w tym sensie, że przygotowany obszar nie jest dostosowywany za każdym razem do poziomu drużyny, a został już wcześniej przemyślany i zaludniony istotami, które mogą być znacznie powyżej poziomu bohaterów (po to właśnie, żeby uniknąć sztuczności świata). Sesja utrzymana w klimatach Swords & Sorcery.
W tym wypadku moim największym zmartwieniem jest sama możliwość poprowadzenia takiej kampanii na forum. Swoim rozmachem przytłacza chyba wszystko to co zostało dotychczas wypróbowane, a zważywszy na powolną rozgrywkę (mimo planowanych krótkich postów i częstych odpisów) przygoda może zająć wieki (planowałem od roku do trzech lata grania w to, ale zważywszy na masę pomysłów jakie mają gracze i kłopoty, w które ich bohaterowie zwykle się pakują, taka zabawa może potrwać bliżej tej górnej granicy). Przyjmę czterech do sześciu zaangażowanych graczy.

Opowieści z Dzikich Krajów - czyli luźno snuta opowieść osadzona w Śródziemiu, której tłem są wydarzenia z 2951 roku Trzeciej Ery (wtedy to Sauron wysłał w stronę Dol Guldur trzech upiornych jeźdźców, aby odbili utraconą twierdzę i tym samym był to pierwszy ruch rozpoczynający Wojnę o Pierścień). Bohaterowie byliby mieszkańcami dzikiej północy (ewentualnie podróżnikami goszczącymi w owym miejscu), regionu znanego jako Dzikie Kraje (The Wilderlands). Całość utrzymana w nordyckich klimatach, zakrapiana mitologią wykreowaną przez Mistrza Tolkiena i wspieraną przez świetny, narracyjny system The One Ring. Kampania będzie podzielona na kilka aktów (domyślnie trzy), przy czym pierwszy będzie ciutkę bardziej liniowy, bowiem oparty jest na oficjalnej przygodzie, która została stworzona po to właśnie, by wprowadzić graczy oraz MG do systemu. Tu również będzie duża swoboda, choć nie tak bardzo jak powyżej, bowiem mam zaplanowany scenariusz wydarzeń dla całego regionu i związane z tym konsekwencje. Przygoda utrzymana w klimatach typowych dla Tolkiena; mieszanka heroizmu i tragizmu, zakrapiana momentami pełnymi epickości.
Moim największym zmartwieniem w tym wypadku jest niewystarczająca ilość chętnych, którzy byliby zainteresowani taką sesją. The One Ring nie jest popularny na forum i mimo, że mam w planach warsztaty, zaś sama mechanika jest prosta, to obawy wciąż pozostają. Przyjmę trzech do pięciu zaangażowanych graczy.


Planowałem poprowadzić także kampanię do Warhammera. Kompanię Wolfenburską (jako idealny kontynuator Żądzy Zemsty, tyle że w klimatach żołnierskich, trochę jak Saga VIXa, ale docelowym settingiem byłby Ostland), Karak Azgal (treasure hunting, mieszanka Hack & Slasha i horroru) lub Lustrię: Wyprawa do Nowego Świata (osadzona w klimatach konkwisty, ekspedycja loży archeologów, handlarzy i odkrywców do nieznanego, dzikiego świata), ale chyba zrobię sobie rok przerwy i dokładnie przemyślę swoje pomysły. Jak już coś odpalę do WFRP to postaram się to zrobić porządnie i z pełnym rozmachem
 

Ostatnio edytowane przez Warlock : 30-07-2016 o 10:56.
Warlock jest offline