Nie chcę być czepliwy, ale wstępniak wskazuje na postać adwokata, który najpierw nie może uwierzyć w odbicie swojej mordy w lustrze, by potem pojawić się na sali rozpraw w której ktoś urządza western klasy C i jego kumpel ratuje go, mimo że adwokatowi ewidentnie odwala. Może to sugerować chorobę psychiczną adwokata i urojenia, tworzenie iluzorycznej rzeczywistości. To pacjenci zakładu zamkniętego w Arkham czy Tworkach? |