Niedługo po bitwie, gdy stan zdrowia najciężej rannych choć trochę się ustabilizował i jak się na szczęście okazało nikt walki z goblinami nie przypłacił życiem Yarla usiadła na ziemi, na przeciwko goblina przywiązanego do koła wozu. Gapiła się na niego w milczeniu, bawiąc się przy tym swoim sztyletem. Zastanawiała się co począć z wojennym jeńcem, którego sama upolowała, sama schwytała i sama skrępowała. Przez chwilę przeszło jej przez myśl, by najzwyczajniej w świecie zabić jeńca, jednak stwierdziła że może jeszcze się przydać i z pewnością zechce go przepytać. Może chociaż do tego przyda się rosła półorczyca i skoro już na niewiele zdała się w boju, to przynajmniej posłuży za tłumacza. Przyjdzie jednak i na to czas.
Po chwili ktoś z postawionych na nogi kompanów zauważył, że na ziemi, nieopodal końskich trupów znajdują się ślady ciągniętego gdzieś ciała.
-Obojętnie którego to ślady nie są, trzeba go poszukać. Za zadanie ktoś nam musi zapłacić, a jeśli uwolnimy go z łapska kostuchy, pewnikiem obsypie nas złotem w nagrodę- rzekła stanowczym i przywódczym tonem. Każdy z nich był najemnikiem i każdy robił to dla pieniędzy (no może z wyjątkiem młodej dziewczyny, która dołączyła do grupy na samym końcu). Cóż więcej może ich przekonać do poszukiwań jeśli nie więcej złota.
-Nawet jeśli trafimy na trupa. Zarówno Gundren, jak i Sildar mieli wielu przyjaciół. Ktoś będzie wdzięczny za odbicie zwłok i możność godnego pochówku.- dodała po chwili.
Yarla wcale nie miała zamiaru mówić pozostałym, że zwyczajnie lubiła starego Rockseekera. Sympatia do kogoś była u niej rzadkim zjawiskiem i przeważnie w doborze otoczenia kierowała się przydatnością ów znajomości.
-Pójdę się rozejrzeć. Jeśli ktoś chce może do mnie dołączyć.- zaproponowała -Bogowie nam sprzyjają. Dzisiaj nikt nie poniósł śmierci mimo że strzały i bełty padały gęsto. To znak, że trzeba pójść za ciosem. A tego tu...- wskazała ręką schwytanego goblina -Można by było przepytać. Jeśli to jego krewniacy urządzili zasadzkę to pewnie i naszego znajomka uprowadzili w bezpieczne miejsce. Działajmy póki można coś wskórać.- zaproponowała -Kto jest ze mną?
__________________ A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny! |