Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2016, 17:36   #35
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Rany Sybill strasznie rwały z bólu, sama próba podniesienia się przyprawiła ją o zawroty głowy i resztką sił zwalczyła omdlenie z bólu. Z ran sączyła się krew, jak woda z potoku. Każda próba zaciśnięcia rany po toporze kończyła się wytryskiem krwi z żyły gdzieś obok. Axim zaczął przeszukiwać pomieszczenia, w miarę upływu czasu nerwowo wywracał szafki i meble. W jednej z szafek znalazł czyste bandaże, jeszcze w innej wytoczyła się buteleczka z miksturą leczniczą.

Esmond ze sztyletem w ręce minął Olafa i rzucił się na orka. Pchnął go mocno w brzuch przebijając się przez skórzaną koszulę i zanurzył ostrze w jelita. Chwycił sztylet obiema rękoma i pociągnął rozrywając skórę. Zielona krew bestii chlusnęła mu w twarz wraz z paskudnym odorem wnętrzności. Część jelit wyskoczyła na zewnątrz. Ork zawył z bólu wypuszczając jeden z toporów. Gniew i szał wstąpiły w jego ciało rozszerzając jego i już tak imponująca muskulaturę. Potwór złapał Esmonda za rękę, która próbowała wyrwać sztylet z wnętrzności. Sama siła chwytu zmiażdżyła mu nadgarstek, następne co Esmond pamięta to struga czerwonej krwi, gdy jego prawa ręka została odcięta toporem i poszybowała mu przed oczyma w bok budynku z mokrym pluśnięciem. Ból do nie zniesienia szarpał nerwami ręki, której już nie miał.

Olaf korzystając z chwili jaką kupił mu Esmond wykorzystał do rzucenia zaklęcia kleryka. Czerwona mgła spowiła ciało orka, który zdążył już okaleczyć maga i łapiąc ciężko oddech próbował własną ręką wsunąć wypadające mu jelita. Mgła przeszła przez jego ciało na wylot wysuszając go przez kilka sekund. W tym czasie Olaf złapał Kargula za zbroje i słyszał jak przeklina, gdy odciągał go tuż przed tym jak potwór się zwalił w jego kierunku. Olaf czując wyssaną esencję życiową orka unoszącą się w krwawej mgle nad jego ciałem spojrzał się na krzyczącego Esmonda bez ręki, z kikuta lały się strumienie krwi, spojrzał na Kargula obficie wykrwawiającego się z ran na plecach, który tracił przytomność. Obaj w krytycznym stanie i na łasce jego zaklęcia. Co zrobi z mocą zdolną jednego uratować, a drugiego skazać na śmierć?

Acelia złapała za klamkę i szarpnęła za drzwi, które uchyliły się. Coś małego ruszyło się ciemnym pomieszczeniu, wydobył się gardłowy pomruk i coś błysnęło w kierunku elfki. Grot strzały błysnął w ciemności i wbił się w prawą pierś elfki przebijając skórę i mięśnie. Fala bólu rozeszła się po ciele.

 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 05-08-2016 o 18:15.
Ranghar jest offline