Cytat:
Napisał Daeshea Oj ależ możecie mnie besztać. Sami widzicie, że troszkę emocji i od razu zaczęliście lepiej pisać. Wcale nie uważam was za tępaków. Ale nauczyłam się już, że proszeniem, błaganiem itp. niewiele idzie osiągnąć. A ja lubię gdy gracze myślą i sami także wprowadzają coś do gry, a nie są jedynie marionetkami.
Uważam, że nic się nie stanie, jeśli któryś z graczy przejdzie obok budynku itp. opisze, że zobaczył w słabym świetle gwiazd obluzowaną deskę lub coś innego.
Znacznie lepiej prowadzi się sesję, gdy gracze aktywnie potrafią się wczuć w role. Wtedy MG także ma większe pole do popisu.
Ale jeśli uważacie, że mam was traktować jak mało inteligentne marionetki, które nie potrafią nic dać od siebie, mogę tak zrobić. Będę opisywać wszystko szczegółowo, nie pozostawiając wam miejsca na własną inwencję.
Zastanówcie się, jak chcecie by było. |
Gdy zaczynałem prowadzić swoją sesję również tak myślałem. Jedyne co, to mimo świetnego składu graczy wprowadzało to chaos i w końcu sesja się rozleciała. Na pozór wygląda to ładnie, gracze są zadowoleni bo mają swobodę, ale potem każdy gracz może zinterpretować coś od siebie. Gdy podczas walki opiszesz ,,Jest szopa, siano i wróg" to zbyt wiele nie da się wykombinować. Ale jeśli napiszesz ,,W szopie, w której czai się wróg jest pełno siana, w które tkwią wbite widły. Kilka belek wygląda na obluzowanych" to gracz może spróbować załatwić wroga widłami, albo zwalić na niego część dachu obalając belkę. Ale jeśli przy twoim stylu pisania widły i belkę dopowie sobie sam, to będzie już samowolka. Potem to tylko niepotrzebnie irytuje i zamiast dodawać możliwości, ogranicza je