| Bielon-gangiem nazywam grupę twoich wyznawców. Ludzi, którzy uczestniczą w organizowanych na forum spektaklach zwanych sesjami. Jak już pisałem nie mam z tym żadnego problemu a wielu członków Bielon-gangu bardzo szanuję, że wymienię choćby Malahaja czy Panicza. Wszystko dla ludzi.
Co do Twoich tłumaczeń dotyczących porzucania sesji to do mnie nie trafiają. Dałem posta nawet w dzień pogrzebu mojego ojca, przed postowaniem nie powstrzymała mnie konieczność zajmowania się nim obłożnie chorym przy jednoczesnej pracy zawodowej. Bez słowa zniknąłem tylko raz na miesiąc dlatego, że zamknięto mnie na zamkniętym oddziale psychiatrycznym (to takie ponure miejsce bez internetu), gdzie spędzałem czas przywiązany pasami do łóżka. Prowadzonej przez siebie sesji nie dokończyłem tylko raz informując graczy o powodach, więc nie pisz, że nie znalazłeś czasu na wejście na forum i napisanie "przepraszam, życie mnie przytłoczyło". To brak szacunku do innych.
Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że twoje prowadzenie sprowadza się do improwizacji i rzucaniu monetą zamiast stosowaniu mechaniki. Przy tej "technice" można rozegrać bitwę pod Grunwaldem w minutę.
Z wulgarnością też nie mam problemu.Problem mam z epatowaniem wulgarnością. Wywodzę się raczej z nizin społecznych i znam chyba wszystkie "wulgarne" odpowiedniki zwykłych słów. Używanie ich bez powodu to po prostu gówniarstwo i oznaka kompleksów.
Ale dość tego. Ktoś by jeszcze doszedł do wniosku, że się z kimś tu kłócę. Naprawdę nie mam nic przeciwko tobie Bielon. Masz prawo być jaki jesteś. Nikomu w końcu nie robisz krzywdy. Ludzie zgłaszają się do Twoich sesji dobrowolnie.
Dobrze, że to hydepark bo bym znowu dostał warna za offtop.
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |