Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2016, 00:18   #43
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Gveir Zobacz post
Lubię nihilistów czy innych wyznawców solipsyzmu. Są niesamowicie zabawni w swoim przekonaniu do umęczenia, beznadziejności i wiecznego zadawania pytań.
Tak, zbyt poważnie traktujesz rpg, co mi właśnie udowodniłeś. Spodziewałem się takiej reakcji obronnej. Zbyt serio bierzecie tą małą cząstkę rzeczywistości, której pierwotnym celem było jedno - oderwanie człowieka od rzeczywistości. Rozrywka. Takie magiczne słowo. Ja dobrze się bawię, śmieje, zgram się z moimi kolegami-czubkami jeśli chodzi o decyzje naszych wykreowanych postaci i tyle. Koniec sesji, dobra gra, każdy wraca do siebie i swojej kreski życia.
Serio, zluzuj spodnie Ulli, bo to, że przeszedłeś depresję i byłeś leczony w szpitalu specjalistycznym, nie czyni Ciebie naczelnym głosem sumienia czy demagogiem stojącym na rynku głosząc tezy "Czy klocek konia, który właśnie przechodził przez rynek, jest prawdziwy czy nie? A może koń jest waszym wymysłem?"

Dystans, bo odbiegliśmy od pierwotnego założenia tematu. Do brzegu!
Nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi. Niczego nie traktuję poważnie. Wszystko traktuję jednakowo. To co dla ciebie jest rzeczywistością dla kogoś innego nie istnieje. Wytłumacz pigmejowi z kongijskiej dżungli co to internet. Tak się interesujesz filozofią to poczytaj choćby o paralelizmie. Każdej myśli ma odpowiadać jakieś zdarzenie fizyczne. Skąd wiesz, że to co przeżywają twoje postacie w czasie sesji nie dzieje się gdzieś "naprawdę"? Może sam fakt, że o tym myślisz już coś urzeczywistnia? No i chyba nie wmówisz mi, że nie jest mi smutno, gdy moją postać lub jakąś inną z nią związaną spotyka coś złego. Może to jest "nierzeczywisty" smutek?

I nie załamuj rąk nad odchodzeniem od tematu, bo jedynym założeniem i sensem istnienia tego tematu jest podobnie jak w przypadku wszystkich tematów założonych przez Bielona zaspokojenie jego próżności. Jestem pewny, że nie posiada się ze szczęścia widząc tyle stron "Dyskusji".

Cytat:
Serio, zluzuj spodnie Ulli, bo to, że przeszedłeś depresję i byłeś leczony w szpitalu specjalistycznym, nie czyni Ciebie naczelnym głosem sumienia czy demagogiem stojącym na rynku głosząc tezy "Czy klocek konia, który właśnie przechodził przez rynek, jest prawdziwy czy nie?
Nie miałem nigdy w życiu depresji. Byłem jestem i będę do końca życia leczony na schizofrenię niezróżnicowaną panie psychiatro a moje spodnie są luźno.

Dobranoc.
 
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane!

Ostatnio edytowane przez Ulli : 16-08-2016 o 00:27.
Ulli jest offline